W pierwszym meczu FIBA Europe Cup koszykarze z Lublina ograli KK Bosna 90:80, a w drugiej kolejce czekał ich wyjazd do Bułgarii na mecz z Rilskim Sportist. Zespół z Samkowa pierwsze spotkanie w rozgrywkach zakończył porażką 63:77 z hiszpańską Murcią. Zapowiadał się więc ważny mecz dla układu tabeli grupy A.
Szybko przekonaliśmy się, że siła obu zespołów jest dość podobna. W pierwszej kwarcie częściej prowadzili miejscowi, ale i tak po jej zakończeniu prowadzili tylko 25:24. Druga odsłona w wykonaniu Startu była lepsza, ale w samej końcówce rywale potrafili zbudować przewagę 47:42 przed długą przerwą. Po zmianie stron lublinianie nie tylko doprowadzili do remisu, ale również wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Później jednak zaliczali sporo strat, a te skutkowały prowadzeniem gospodarzy wynikiem 65:61.
Wynik był więc bardzo bliski i zapowiadała się ostra walka. Start gonił i robił to z różnym skutkiem - raz przewaga rywali wynosiła punkt, a raz aż sześć. Na dokładnie dwie minuty do końca byliśmy świadkami właśnie tej drugiej opcji. Minutę później były to jednak tylko dwa "oczka" a rywale zmarnowali swoją akcję w ataku. Fatalną stratę zaliczył jednak Elijah Hawkins i do spółki z Tevinem Mackiem zatrzymali rywala z faulem niesportowym. Rilski zwiększył więc prowadzenie do trzech punktów i jeszcze miał piłkę. Bułgarzy nie trafili w prostej akcji pod koszem i ostatnie 24 sekundy należały do Startu. Trener Kamiński wziął nawet przerwę na żądanie i rozpisał akcję na ostatnie 12 sekund. Faul przy rzucie za trzy wywalczył w niej Mack i miał okazję na doprowadzenie do remisu. Lider zespołu z Lublina pomylił się przy ostatniej próbie i dalej prowadzili gospodarze. Dołożyli jeszcze dwa punkty po rzutach wolnych i Start miał problem. Za trzy nie trafił Mack, ale dobił Griffin i był faulowany. Z linii się nie pomylił i było 92:92. Na zegarze zostało 1,2 sekundy.
Tyle wystarczyło miejscowym, by podać piłkę do Kamau Stokesa, a ten bez zastanowienia rzucił za trzy i...trafił. Piłka wpadła do kosza równo z syreną i to Rilski wygrał 95:92 po emocjonującym meczu. Powtórkę spotkania zobaczyć można poniżej:
BC Rilski Sportist - PGE Start Lublin 95:92 (25:24, 22:18,18:19, 30:31)
Rilski: Stokes 25, Bachkov 20, Arnett 14, Thomas 11, Vasov 9, Edwards 6, Dmitrov 5, Georgiev 3, Karamfilov 2.
Start: Mack 29, Wright 19, Griffin 18, Hawkins 14, Krasuski 6, Ford 4, Put 2, Szymański, Pelczar.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.