reklama
reklama

Nalewka z aronii

Opublikowano:
Autor:

Nalewka z aronii - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kulinaria- wyższa szkoła gotowania na gazieMój sprawdzony przepis na aroniówkę - a sporządzam ją co roku - jest dość nietypowy, ale bardzo prosty.
reklama

Oczywiście napiszę Państwu, że aronia jest bardzo bogata w jakieś tam witaminy P, składniki mineralne i rozmaite inne mikroskładniki, od których ma się zdrowsze serce. To wszystko prawda. Tylko przestrzegam: jest pyszna i łatwo wpaść w lekomanię.

Mój sprawdzony przepis na aroniówkę - a sporządzam ją co roku - jest dość nietypowy, ale bardzo prosty.

Potrzebować będziemy 2 kg aronii, 100 listków wiśni albo czarnej porzeczki (a najlepiej pomieszać), pół kilograma cukru (można troszkę więcej, ja robię dość wytrawną), soku z dwóch cytryn oraz spirytusu. 


Owoce i liście umieszczamy w garnku, zalewamy wodą tak, żeby przykryło - zwykle to ok. 2-3 litry. Gotujemy przez pół godziny. Odcedzamy. Do otrzymanego, lekko przestudzonego płynu dodajemy cukier i sok cytrynowy. Teraz, w zależności od tego, jak mocny i jak bardzo ekstraktywny chcemy otrzymać trunek, dodajemy spirytus. Możemy próbować "na smak", a możemy po prostu obliczyć porównując objętości. Zwracam jednak uwagę, że na początku młoda aroniówka jest bardzo cierpka i smak oraz zapach alkoholu wychodzą na pierwszy plan. Z czasem jednak bardzo ładnie się układa i tworzy harmonijną kompozycję. Ile trwa to "z czasem"? Dobrze znam Łaskawych Państwa i wiem, że żeby taka butelka dotrwała do Bożego Narodzenia to by musiała mieć rogi i bóść (widzieliście kiedyś takie słowo???), ale ja jednak namawiam: dajcie jej postać w piwnicy choć te pół roku, pięknie Wam za to wynagrodzi...
Jeśli zaś nie chce się Wam stukać garnkami, to można zadziałać tradycyjnie: owoce zalewamy 60% alkoholem, po miesiącu zlewamy płyn i na aronię wsypujemy cukier. Kiedy się rozpuści, łączymy jedno z drugim. Podobnie jednak jak do każdej nalewki, warto dodać magiczny składnik: w tym wypadku jest to kilka plasterków świeżego, obranego imbiru i małą laskę wanilii. Czynią cuda. Ale pół roku i tak trzeba odczekać... Zbyszek Smółko

reklama

Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)

Zobacz również: Przepisy Czytelników

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama