reklama
reklama

Focaccia - w pół drogi między chlebem a pizzą

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: z archiwum Wspólnoty

Focaccia - w pół drogi między chlebem a pizzą - Zdjęcie główne

foto z archiwum Wspólnoty

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kulinaria- wyższa szkoła gotowania na gazieJaśniuteńka mąka, sporo oliwy, rozmaryn, sól, pomidorki... Można jeść jak pizzę, można zrobić z tym kanapki. Najbardziej lubię pociąć włoski chlebek w paski, zastawić stół dodatkami: serami, wędliną, jakąś pastą, pokrojonymi warzywami i powiedzieć: częstujcie się, wybaczcie prostotę jadła - i bezczelnie puścić oko!
reklama

Nasz przepis na focaccię jest nieco uproszczony. Włosi do zrobienia każdego placka dorabiają niesamowite historie, w których kluczowe role odgrywa kierunek składania zagniatanego ciasta, pora dnia itd. Coś w tym niewątpliwie jest. Ale po to właśnie są restauracje, żeby raz na jakiś czas iść tam na dopieszczone cudeńka, których nie chce się nam robić się w domu. A ja jestem prosty chłop karmiący bliskich. Kuchnia to nie warsztat jubilerski. 

500 gramów mąki 00
300 gramów ciepłej wody
7 gramów suszonych drożdży
płaska łyżeczka soli
płaska łyżeczka cukru
dwie łyżki oliwy
proponowane dodatki
rozmaryn
pomidorki koktajlowe
gruba sól morska


Mąki do wszystkich włoskich wypieków pizzopodobnych najlepiej używać najdrobniejszej, typu 500, w skrajnym wypadku może być 450. 
Zaczynamy od zaczynu. Trzy łyżki mąki, trzy łyżki ciepłej wody, pół łyżeczki cukru, 7 g suszonych drożdży (albo dwa razy świeżych). Mieszamy, odstawiamy na 20 minut w ciepłe miejsce, aż zacznie się mocno rozrastać. 
Teraz ciasto. Można ręcznie, można robotem kuchennym. W misce umieszczamy pół kilograma mąki, łyżeczkę soli, dwie łyżki oliwy, 300 gramów ciepłej wody i aktywny zaczyn. Możemy, zamiast części wody, dodać nieco jasnego piwa - będzie wtedy bardziej puchate. Wyrabiamy robotem na niskich obrotach około 10 minut, ręcznie około kwadransa. Ciasto, w odróżnieniu od chlebowego, ma być lekko klejące i wyraźnie luźniejsze. Lekko skrapiamy kolejną porcją oliwy i zostawiamy je w misce do wyrośnięcia.
Tutaj uwaga. Jeśli możemy, to pozwólmy mu powolutku wyrastać w niskiej temperaturze, np. całą noc w lodówce. A jeżeli chcemy działać na szybko, to dwie godziny powinny wystarczyć. 

 Ciasto, ponieważ jest stosunkowo luźne, wrzucamy bezpośrednio do formy do pieczenia - może to być z powodzeniem popularna blacha do ciasta. Zwilżonymi oliwą rękami rozciągamy je po całej powierzchni i zostawiamy na pół godziny, żeby jeszcze raz podrosło. W ostatniej chwili, zanim wstawimy je do pieca, paluchami robimy w nim sporo wgłębień, nie przebijamy jednak go na wylot. Po wierzchu smarujemy oliwą wymieszaną z wodą 1:1. Możemy wstawić ją do pieca samą, możemy dać też jakieś dodatki. Klasyczny zestaw to połówki pomidorków koktajlowych, gałązki świeżego rozmarynu i gruba morska sól. Moim ulubionym dodatkiem są zielone oliwki - ale to wam ma smakować, a nie włoskim mądralom. 
Pieczemy w 220 stopniach (grzanie góra- dół) bądź ok. 200-210 z termoobiegiem, około 20-25 minut, do zazłocenia. Można podawać je jako przystawkę (możemy moczyć w oliwie...), możemy zjeść do śniadania z dobrym serem albo wędliną - przecinamy wzdłuż i można robić kanapki. Zbigniew Smółko

Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)

Zobacz również: Przepisy Czytelników

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama