Rafał Kliza, doktorant Politechniki Lubelskiej, prowadzi badania, które mogą zrewolucjonizować technologię napędów lotniczych. Eksperymentuje z wykorzystaniem zjawiska jonizacji powietrza do stworzenia nowatorskiego napędu jonowego. Pracuje nad systemem, który pozwoli na napędzanie bezzałogowych statków powietrznych bez konieczności używania ruchomych części. Dzięki temu lot miałby być niesłyszalny.
- Moim celem jest zbudowanie wydajnego urządzenia jonowego, które napędzi bezzałogowy statek powietrzny. To technologia, która może znacząco zmniejszyć hałas w lotnictwie, bo generowanie przepływu powietrza za pomocą jonizacji powietrza nie wymaga ruchomych elementów - mówi Rafał Kliza. - Dzięki zastosowaniu układu koronowych elektrod wyładowczych udało się wprawić w ruch ciche toroidalne śmigło o średnicy 220 milimetrów. To prototyp, który teraz będę szczegółowo badać.
Napęd opiera się na zjawisku wyładowań koronowych – procesie znanym od XVIII wieku, ale nadal badanym. Między elektrodami pod wysokim napięciem rzędu kilkunastu tysięcy woltów przepływają zjonizowane cząsteczki powietrza. Te naładowane dodatnio jony zderzają się z neutralnymi elektrycznie molekułami powietrza nadając im pęd. W efekcie powstaje tak zwany wiatr jonowy, który generuje ciąg.
Elementem projektu jest konstrukcja śmigła toroidalnego, w którym znajduje się układ elektrod wysokiego napięcia, napędzających wspomniane śmigło. Choć toroid obraca się z dużą prędkością, hałas jest znacznie mniejszy niż w tradycyjnych rozwiązaniach. - To pionierska metoda. Dzięki eliminacji ruchomych części z tradycyjnych silników elektrycznych zminimalizujemy uszkodzenia mechaniczne i stworzymy systemy bardziej niezawodne - dodaje naukowiec.
Kliza planuje dalsze udoskonalenie układu jonowego, aby uczynić go lżejszym i bardziej wydajnym. Na chwilę obecną podobne urządzenie wykorzystujące koncepcję wiatru jonowego przeszło pierwsze testy na płatowcu – motoszybowcu o rozpiętości skrzydeł trzech metrów.
- Chcę doprowadzić tę technologię do poziomu, który pozwoli na jej zastosowanie w pełnowymiarowych bezzałogowych statkach powietrznych. To cichy, ekologiczny i innowacyjny napęd przyszłości - mówi doktorant.
Prace nad technologią potrwają dwa lata.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.