reklama
reklama

Student z Łęcznej zmarł po ciosie na deptaku w Lublinie. Wyrok po prawie sześciu latach, ale to nie koniec

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: DSM/Archiwum

Student z Łęcznej zmarł po ciosie na deptaku w Lublinie. Wyrok po prawie sześciu latach, ale to nie koniec - Zdjęcie główne

Dominik M. przebywa na wolności. Nie było go w sali rozpraw podczas ogłaszania wyroku (zdjęcie archiwalne) | foto DSM/Archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z LublinaW czasie awantury między dwiema grupkami młodych ludzi w samym sercu Lublina, Karol B. otrzymał od Dominika M. cios, po którym padł na bruk. Skończyło się tragedią. Od tego zdarzenia minęło już prawie sześć lat. Wyrok, nie pierwszy już w tej sprawie, zapadł we wtorek. I już teraz niemal pewne jest, że to jeszcze nie koniec.
reklama

Awantura, cios pięścią i tragedia na deptaku w Lublinie

W nocy z 20 na 21 grudnia 2018 roku Karol B., student z Łęcznej, po otrzymanym ciosie padł na kostkę brukową na środku deptaka w Lublinie. Chwilę wcześniej uderzył go pięścią w twarz obecnie 24-letni lublinianin Dominik M. w czasie awantury, do jakiej doszło między dwiema grupkami młodych mężczyzn. Karol B. zmarł w wyniku obrażeń głowy. 

Od sądu do sądu

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł jeszcze w czerwcu 2021 roku przed Sądem Rejonowym Lublin-Zachód w Lublinie. Dominik M. został wtedy uznany za winnego udziału w bójce oraz nieumyślnego spowodowania śmierci i skazany na półtora roku pozbawienia wolności. Miał też zapłacić po 50 tys. zł dla matki i ojca zmarłego Karola.

W kolejnych latach decyzje w tej sprawie podejmowały różne sądy - Sąd Okręgowy w Lublinie po apelacji czy też Sąd Najwyższy po zaskarżeniu wyroku. Ostatecznie stanęło na tym, że proces od nowa przeprowadzono przed Sądem Okręgwym w Lublinie, jako sądem pierwszej instancji. A to dlatego, że stwierdzono, iż sąd niższego rzędu - Sąd Rejonowy Lublin-Zachód - orzekł w sprawie, którą rozstrzygać powinien sąd wyższego rzędu. 

Wyrok w sprawie śmierci na lubelskim deptaku

Sąd Okręgowy w Lublinie uznał Dominika M. za winnego wzięcia udziału w bójce oraz tego, że uderzył pięścią w twarz Karola B., który następnie upadł na deptak, uderzając w twarde podłoże głową, po czym doszło u niego do m.in. złamania kości czaski i masywnego obrzęku mózgu, co skończyło się dla pokrzywdzonego zgonem. 

Kara to półtora roku pozbawienia wolności. Na poczet kary sąd zaliczył Dominikowi M. miesiąc pobytu w areszcie. Ponadto oskarżony został zobowiązany do zapłacenia ojcu i matce pokrzywdzonego po 50 tys. zł nawiązki. 

Przy wymierzaniu wyroku sąd wziął pod uwagę m.in. postawę Dominika M. w czasie procesu.

- Nie spowodowanie śmierci było zamiarem oskarżonego. Można mówić tutaj o nieszczęśliwym zbiegu okoliczności, co oczywiście w żadnym razie nie wyłącza odpowiedzialności Dominika M. Oskarżony w toku procesu wyraził skruchę i żal. Gotowy był przystąpić do mediacji, na co nie przystali pokrzywdzeni, do czego oczywiście mają pełne prawo. Od zdarzenia minęło kilka lat. Oskarżony prowadzi ustabilizowany tryb życia, nie ma powodów, by stosować bardziej represyjne środki - uzasadnił sędzia Jarosław Kowalski. 

Jak taki wyrok odbierają najbliżsi Karola B.?

- Wyrok jest, delikatnie mówiąc, słaby. Za śmierć człowieka dostaje się półtora roku pozbawienia wolności...  To, że minęło ponad pięć lat, to nie jest ani moja, ani oskarżonego wina. Działania sądu są za długie. W Polsce sądy są tak powolne, że szkoda gadać. A my cierpimy, brak nam syna. Czekamy, aby to wszystko zamknęło się całkowicie - podkreśla ojciec pokrzywdzonego, który w procesie występuje w roli oskarżyciela posiłkowego. 

Oskarżony przebywa na wolności. Nie było go w sali rozpraw podczas ogłaszania wyroku. 

Cios został zadany w czasie bójki czy jeszcze przed bójką? 

W tym procesie najbardziej wątpliwą kwestią, która wymagała jednoznacznego rozstrzygnięcia, było to, czy do czynu doszło w wyniku bójki, czy też Dominik M. uderzył Karola B. w twarz jeszcze przed bójką.

- Akt oskarżenia przychylił się do tego, że z prawnego punktu widzenia były to dwa niezależne od siebie zdarzenia, stąd zakwalifikował to zachowanie Dominika M. jako udział w bójce oraz nieumyślne spowodowanie śmierci - wskazał sędzia Jarosław Kowalski. 

Po analizie dowodów sąd doszedł do wniosku, że ma do czynienia z bójką, której skutkiem był zgon jednej osoby, biorącej w tym zdarzeniu udział. Dominika M. nie uznano za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci. 

- Wskazują na to zeznania świadków, ale przede wszystkim zapis monitoringu miejskiego. Na tej podstawie można w miarę precyzyjnie ustalić sekwencję wydarzeń. Wynika z tego, że do uderzenia Karola B. doszło w momencie, gdy między uczestnikami tego zdarzenia wywiązała się interakcja. Na początku były to słowne zaczepki, popychania, szarpania. Dopiero to zdarzenie z udziałem Karola B. wyzwoliło większe natężenie agresji - uzasadnił sędzia Jarosław Kowalski. 

To nie koniec tej sprawy

Wyroki w związku z tragicznym wydarzeniem z lubelskiego deptaka usłyszało w 2021 roku jeszcze pięciu młodych mężczyzn: 23-letni Krystian B. i 23-letni Marcin K. z Łęcznej, 23-letni Michał J. z Urszulina, 24-letni Szymon K. ze Starej Wsi (gmina Łęczna) i 22-letni Dmytro Ł. z Lublina. Kara dla nich to pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i grzywny w wysokości kilkuset złotych.

Te wyroki już się uprawomocniły. Wtorkowy wyrok nie jest natomiast prawomocny. Oznacza to, że strony mogą złożyć od niego apelację do Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

- W naszej ocenie pewne wątpliwości budzi kwalifikacja prawna przyjęta przez sąd. Na pewno wystąpimy o pisemne uzasadnienie i rozważymy możliwość wniesienia apelacji - mówi mecenas Adam Bratkowski, obrońca Dominika M. Adwokat dodaje, że według niego są podstawy do tego, by uznać, że oskarżony w pewnym zakresie działał w ramach obrony koniecznej.

- To nie jest wyrok, który nas w pełni satysfakcjonuje. Na pewno będziemy się odwoływać - zapowiada z kolei ojciec Karola B. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama