Do oszustwa metodą "na policjanta” doszło w ubiegłym tygodniu. Pokrzywdzona zeznała, że na jej numer telefonu zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty. Poinformował kobietę, że ma nieodebrane trzy paczki.
- Po zakończonej rozmowie do kobiety zadzwonił kolejny mężczyzna podający się tym razem za funkcjonariusza Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Mężczyzna oświadczył, iż ma dojść do włamania na jej konto bankowe. Ponadto nakazał kobiecie zakrycie szpary w drzwiach wejściowych, aby oszuści nie mogli rozpylić gazu usypiającego w jej mieszkaniu. W celu ochrony pieniędzy nakazano kobiecie wypłatę środków. Pokrzywdzona miała cały czas pozostawać na „linii” z rozmówcą, który to miał udzielać jej kolejnych instrukcji. Tego samego dnia kobieta udała się do banku, a następnie blikiem przekazała pieniądze, na wskazany rachunek. Straciła 26 000 złotych - informuje nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Nad sprawą od samego początku pracowali operacyjni zajmujący się przestępczością przeciwko mieniu KMP w Lublinie. Mężczyzna został j zatrzymany przez policjantów w Gdańsku. Policjanci czekali na sprawcę w banku, gdy przyszedł wypłacić pieniądze. Sprawca kompletnie nie spodziewał się lubelskich policjantów.
47-latek został przewieziony do Lublina. Policjanci doprowadzili go do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty oszustwa w recydywie. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.
Grozi mu do 12 lat więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.