Lublin: Aktywista LGBT chce pozwać działaczkę pro-life. Poszło o słowa na Marszu Równości
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: Joanna Niećko
reklama
Przeczytaj również:
Z LublinaPrzeciwko Kai Godek - działaczce pro-life, zostanie skierowany prywatny akt oskarżenia. Jego autorem jest Bartosz Staszewski - aktywista na rzecz środowisk LGBT. Twierdzi on, że działaczka pomówiła go o seksualne wykorzystywanie dzieci i powiedziała, że się nim brzydzi. Do sytuacji miało dojść w trakcie Marszu Równości w Lublinie.
reklama
Poszło o projekt uchwały
Ulicami Lublina w sobotę (23 października) przeszedł III Marsz Równości w Lublinie organizowany przez Stowarzyszenie Marsz Równości, które działa na rzecz osób LGBT. Cała parada przebiegła spokojnie i bez awantur, czy przepychanek. Jedynie pod Galerią Labirynt, gdzie marsz się kończył, na uczestnikow wydarzenia czekała kontrmanifestacja. Jej uczestnicy przynieśli banery sugerujące, że osoby homoseksualne są związane z pedofilią. Wśród kontrmanifestantów była aktywistka Kaja Godek - prezes Fundacji Życie i Rodzina. Między nią, a Bartoszem Staszewskim działającym na rzecz środowisk LGBT, doszło do wymiany zdań. Miało to związek z tym, że w czwartek (28 października) w Sejmie było pierwsze czytanie projektu ustawy, która przewiduje np. zakaz organizowania marszów równości. Pod projektem podpisało się 140 tys. osób.
Staszewski zadał pytania Godek na temat tej ustawy. Aktywista podkreślił, że ona sama mówi, że marsze promują pedofilie. Zapytał: jakie marsze równości? Jakie organizacje? Jacy aktywiści?
- Nie odpowiedziała bo wiedziała, że podle kłamie. Powiedziała jedynie, że się mną brzydzi. Nienawiść i pogarda wypisana na twarzy - czytamy na profilu Facebook Bartosza Staszewskiego.
Potem w poście na Facebooku szefowa Fundacji zaprzeczyła, że powiedziała, iż się nim brzydzi, a słowa, które miała skierować do Staszewskiego nazwała "wyssanymi z palca bzdurami”.
Przeprosiny albo sąd
Aktywista na swoim Facebooku zamieścił nagranie, w którym słuchać, jak działaczka pro-life mówi do "Brzydzę się Panem". Dodał też, że pomówiła go o wykorzystywanie dzieci. Zaznaczył, że oczekuje za to przeprosin. Dał na to Godek dwa dni, inaczej skieruje sprawę do sądu.
- Kaja Godek kłamie i wypiera się, że powiedziała do mnie: "Brzydzę się panem”. Zarzuca mi kłamstwa i wprowadzanie ludzi w błąd - napisał Staszewski na swoim Facebooku. - Dodatkowo, w trakcie marszu równości w Lublinie, pomówiła mnie o wykorzystywanie seksualne dzieci. Może to nagranie przypomni Kai Godek co mówiła?? Dlatego stawiam ultimatum: Kaja Godek, MASZ DWA DNI ABY MNIE PRZEPROSIĆ (do czwartku o 8:00 rano). Jeśli nie, to spotkamy się w sądzie. Dość!!! Koniec szkalowania osób LGBT i zrównywania nas z pedofilami!
Przygotował też treść przeprosin.
- Ja, Kaja Godek przepraszam Barta Staszewskiego za to, że go pomówiłam. Po pierwsze: pomówiłam go w poście na Facebooku, z 25 października 2021 roku, w którym napisałam, że kłamliwie relacjonował moje słowa. Bart Staszewski napisał prawdę, bo rzeczywiście kilkukrotnie powiedziałam do niego, że się nim brzydzę. Po drugie: w trakcie naszego spotkania w Lublinie sugerowałam, że wykorzystuje seksualnie dzieci, co jest nieprawdą. Nie mam na ten temat żadnych, wiarygodnych informacji. Przepraszam Barta Staszewskiego za moje pomówienia - czytamy treść przeprosin.
Staszewski podkreślił, że takie przeprosiny mają być wygłoszone osobiście przez Godek w materiale wideo załączonym jako film na Facebooku, nagranym w formie oświadczenia do kamery. Oświadczenie ma zawierać pełną treść przeprosin, bez dodatkowych komentarzy czy jakichkolwiek przeróbek umniejszających powagę tego oświadczenia a film opublikowany na oficjalnym koncie na facebooku o nazwie “Kaja Urszula Godek” i nie będzie usuwany lub edytowane przez okres 1 roku.
Dwa dni później, czyli w czwartek (28 października) poinformował, że aktywistka nie skorzystała z szansy na przeproszenie go.
- Ohydne pomówienia nie mogą ujść jej płazem, dlatego do sądu skieruję prywatny akt oskarżenia! DOŚĆ SZCZUCIA NA OSOBY LGBT! Idę po sprawiedliwość! - czytamy na profilu Staszewskiego. - W trakcie swojej pikiety, w tę sobotę w Lublinie, Kaja Godek pomówiła mnie w obecności innych osób o to, że wykorzystuje seksualnie dzieci, a w poście na Facebooku oskarżyła mnie o kłamstwa. Za te słowa spotkają ją konsekwencje. Kajo Godek, idę po Ciebie!
"Brzydzę się tym, jak działa lobby LGBT"
Z kolei Kaja Godek na swoim profilu Facebook odniosła się do całej spraw 25 października, czyli dwa dni po marszu. Wpis zatytułowała "Bart Staszewski znowu kłamie!".
- Autor słynnych donosów na Polskę do Brukseli, w których wypisywał niestworzone historie, facet, który jeździł po kraju i przykręcał tabliczki "Strefa wolna od LGBT" tylko po to, żeby zrobić tym tabliczkom zdjęcia, wysłać na Zachód i oczernić własną Ojczyznę - teraz relacjonuje, jakobym powiedziała, że się nim brzydzę, choć jest to wyssana z palca bzdura. Faktycznie mówiłam, że to, co promuje, jest obrzydliwe i że brzydzę się tym, jak działa lobby LGBT - przede wszystkim wykorzystywaniem seksualnym dzieci i tym, że uczestnicy parad równości śmieją się ze zgwałconych maluchów. Bo to jest odrażające, ohydne, obrzydliwe i godne najwyższego potępienia! - czytamy na Facebook Kai Godek.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin: petycja "Pilnuj budżetu" środowisk narodowych i pro-life. Radni wydali opinię [WIDEO]
Dodała też, że Staszewski nie jest ofiarą prześladowań, choć jej zdaniem bardzo chce nią być, bo "kolejny raz zmyśla". - Dorośnij, Bart, spróbuj być mężczyzną i nie mazgaić się, szczególnie wtedy, gdy nie masz powodu! I ogarnij własne środowisko, niech przestaną stroić sobie żarty z wykorzystanych seksualnie dzieci tylko dlatego, że wykorzystał je gej albo lesbijka - czytamy na profilu Godek.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.