Podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi głośno zrobiło się o tym, że Zbigniew Jakubas wsparł finansowo Rafała Trzaskowskiego i wpłacił na jego kampanię maksymalną kwotę, czyli 60 tysięcy złotych. Ponad miesiąc po wyborach miliarder z Lublina gościł w "Kanale Zero", gdzie został zapytany o wsparcie właśnie dla tego kandydata.
- Zapytano mnie, pewni dziennikarze, dlaczego poparłem. Odpowiedziałem wprost, dlatego że z kandydatów na objęcie tej funkcji Rafał Trzaskowski jest najlepszym kandydatem. Rola prezydenta to są relacyjne zadania, a Rafał Trzaskowski jest człowiekiem wielojęzycznym. Mówi perfekcyjnie w kilku językach. Tylko osoby niedoświadczone w kontaktach międzynarodowych uważają, że można sobie wziąć tłumacza. Nie, polityka międzynarodowa ma to do siebie, że wiele rzeczy trzeba przygotować i mieć relację osobistą - zaczął Jakubas.
Dalej większościowy udziałowiec Motoru Lublin, a także właściciel wielu dochodowych spółek stwierdził wprost, że wpłacił swoje prywatne pieniądze i miał do tego prawo. - To nie moja wina, że on przegrał. Każdy obywatel ma prawo wpłacić na kampanię, a ja wpłaciłem oficjalnie. Nie pod stołem tak, jak niektórzy na innych kandydatów. Ja nie motywowałem załogi, jak pewien zakład przemysłowy, który wspierał pewną partię dwa lata temu. Ja bym zmienił prawo. Wszyscy, którzy wpłacają powyżej stu złotych, powinni być wykazywani na listach wpłat - dodał miliarder.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.