Zamordował swoją dziewczynę. Grozi mu dożywocie.
Opublikowano:
Autor: Lublin24 | Zdjęcie: Internet
Przeczytaj również:
WiadomościW środę do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi C. Mężczyzna będzie odpowiadać za zamordowanie swojej dziewczyny. Grozi mu kara dożywotniego więzienia. Mateusz C. nie przyznał się do winy i nie chciał zeznawać. Jego ofiara 26 letnia Kamila N była studentką jednej z miejscowych uczelni.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w maju ub. roku w wieżowcu przy ulicy Bursztynowej w Lublinie. Mężczyzna działał w bezpośrednim zamiarze pozbawiania życia swojej dziewczyny. Wielokrotnie uderzał kobietę tłuczkiem do mięsa, czym spowodował szereg obrażeń m.in. pęknięcie kości podstawy czaszki oraz stłuczenie mózgu. Ponadto zadał jej cztery ciosy nożem i dusił - W efekcie dziewczyna zmarła mówi Agnieszka Kępka, rzeczniczka prokuratury Mateusz C.
Powodem agresji i ataku była prawdopodobnie chorobliwa zazdrość oskarżonego. Dzień przed tragicznym zajściem napastnik i ofiara byli na grillu bawił tam także były partner dziewczyny. Mateuszowi C nie spodobało się to, że oboje ucięli sobie pogawędkę. Po powrocie do domu wszczął awanturę. Po wszystkim zmasakrowane zwłoki dziewczyny zapakował do walizki i wysłał do matki sms-a, w którym opisał co zrobił. Ta o wszystkim powiadomiła policjantów.
Kiedy mundurowi pojawili się na miejscu napastnik stał za zewnętrznym parapecie swojego mieszkania, palił papierosa. W tym czasie, na dole, strażacy rozkładali skokochron. Mężczyzna schował się w mieszkaniu, a po chwili wyskoczył przez okno z drugiej strony bloku. Spadając z dziesiątego piętra zahaczył o gałęzie drzewa i krzaki. To zamortyzowało uderzenie. W stanie bardzo ciężkim trafił do szpitala. Miesiąc po morderstwie usłyszał zarzuty. W trakcie śledztwa okazało się, ze był wcześniej karany. Odsiedział trzy lata za rozbój i kradzież. Swoją ofiarę znał kilka lat, parą zostali na kilka miesięcy przed tragedią. Mieszkali razem od pewnego czasu. Mateusz C. będzie odpowiadał w warunkach recydywy. W dniu popełnienia zbrodni był pod wpływem alkoholu i dopalaczy.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE