Dzisiaj (30 października) odbyła się kolejna manifestacja popierająca Strajk Kobiet, czyli inicjatywę przeciwników orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który 22 października orzekł, że aborcja w wyniku ciężkiego upośledzenia płodu jest niezgodna z polską Konstytucją. Od tamtej pory w całym kraju trwają protesty przeciwników takiego orzeczenia, które z dnia na dzień gromadzą coraz więcej uczestników.
Dzisiejsza manifestacja w formie marszu "Rewolucja pod gwiazdami" zgromadziła kilkaset osób.
Uczestnicy zebrali się ok. 17.00 na Placu Litewskim skąd z transparentami i hasłami przy muzyce, ruszyli ul. Krakowskie Przedmieście w kierunku Centrum Spotkania Kultury na Placu Teatralnym, gdzie był czas na przemówienia.
- To kolejny dzień walki, jesteśmy bardzo zmęczeni, ale musimy mieć siłę, bo musimy mieć wolność - mówiła w trakcie drogi kobieta prowadząca marsz.
CZYTAJ TAKŻE: Marsz "Uczniowie dla praw Kobiet". To jak dotąd największa lubelska manifestacja w sprawie orzeczenia TK [GALERIA]
- Nie jestem tu tylko dla siebie, jestem dla mojej matki, siostry, moich przyjaciółek. Boję się zachodzić w ciążę, bo co ja zrobię, jak się okaże, że moje dziecko jest niepełnosprawne? Mam uciekać za granicę? - mówiła jedna z uczestniczek pod CSK.
- Walczcie o rzetelną edukację seksualną, walczcie o waszą religijność lub możliwość jej braku. Bądźcie dla siebie życzliwe, bądźcie dla siebie siostrami. Jeżeli chcecie, żeby wasze decyzje były szanowane, walczcie o nie - dodawała kolejna na Placu Teatralnym.
Spod CSK marsz skręcił w ul. Grottgera, a potem w ul. Skłodowskiej, Okopową, Zesłańców Sybiru, Kołłątaja. Zakończył się na Placu Litewskim przy którym znajduje się kościoł kapucynów. Stała po nim grupa osób, które pilnowały, by świątynia nie została zaatakowana. Grupa była otoczona przez policję, a manifestujący nie podchodzili do niej. Z kolei blisko pomnika Piłsudskiego policja odizolowała od manifestacji grupę w odzieży z emblematami klubów sportowych. Na placu Litewskim utworzyła się spontaniczna dyskoteka na świeżym powietrzu w której doszło do szamotaniny. Jedna osoba została zatrzymana, a był nią prawdopodobnie napastnik.
W trakcie marszu uczestnicy skandowali m.in. "Nasze ulice, nasze macice!, "Jeb... PiS", "Moje ciało, moja sprawa", "Moja macica to nie kaplica", "Wolny wybór!", "To nie kompromis, to kompromitacja!", "Nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób!", "Myślę, czuję, decyduję!", "Kaja Godek miała wybór".
Również dziś odbywa się samochodowy protest. Kierowcy solidaryzując się z kobietami, jeżdżą znacznie wolniej po miesćie, a na autach widoczne są hasła np. "Przepraszamy za utrudnienia mamy rząd do obalenia". Pierwszy taki protest odbył się w ostatni wtorek i zainicjował go Midnight Club Lublin, czyli psajonaci motoryzacji.