reklama
reklama

Proces oskarżonego o dwukrotne przejechanie autem po koledze. "Wszedł mi jakoś pod samochód" [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościRuszył proces Oskara K., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa swojego kolegi, do czego miało dojść w styczniu br. w Dęblinie. 27-latek kategorycznie nie przyznaje się do popełnienia zarzuconego mu przez prokuratora czynu, choć przyznał śledczym, że raz przejechał autem po pokrzywdzonym 34-latku.
reklama

Oskarżony zakrywał twarz przed fotoreporterem

Do Sądu Okręgowego w Lublinie, który rozstrzyga sprawę, Oskar K. został doprowadzony przez policjantów. Od stycznia przebywa bowiem w areszcie. Był skuty w kajdanki, pilnowało go dwóch mundurowych. Gdy zmierzał przez sądowy korytarz do sali rozpraw, zakrywał twarz dłońmi - próbował ukryć swoje oblicze przed fotoreporterem.

Prokurator: Dwa razy przejechał po człowieku

Śledczy ustalili, że Oskar K. siedząc za kierownicą swojego seata altea uderzył autem 34-letniego mieszkańca Dęblina w prawy bok, wskutek czego ten przewrócił się na podłoże, a potem dwa razy po nim przejechał, najpierw jadąc do przodu, a następnie cofając. Zaraz po tym makabrycznym zdarzeniu Oskar K. miał jakby nigdy nic odjechać z miejsca zdarzenia.

Dramat rozegrał się w nocy z 2 na 3 stycznia br. na ul. Podchorążych w Dęblinie. To nieoświetlona droga osiedlowa. Gdy na miejscu zjawili się zawiadomieni o zdarzeniu policjanci, pomocy medycznej pokrzywdzonemu 34-letniemu mężczyźnie udzielali już ratownicy medyczni. Doznał on poważnych obrażeń ciała i trafił do szpitala. Miał połamane nogi, m.in. na wysokości bioder.

- Jak przekazali lekarze, pokrzywdzony 34-latek przeżył tylko dlatego, że została mu niezwłocznie udzielona pomoc medyczna - informował w styczniu asp. Łukasz Filipek z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.

Nie przyznaje się

Oskar K., na co dzień mieszkaniec Włodawy, został złapany następnego dnia w Dęblinie. Prokurator postawił mu. zarzut usiłowania zabójstwa. Szokujące jest ustalenie śledczych - powodem ataku 27-latka miał być nieuregulowany dług w wysokości... 50 zł. 

reklama

Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Śledczym powiedział, że w przeszłości byli z pokrzywdzonym dobrymi kolegami, ale teraz nie chce mieć z nim nic wspólnego. 

W czwartek w sądzie potwierdził, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Dlatego podczas rozprawy odczytano to, co powiedział śledczym w czasie przesłuchań. 

Oskarżony: Pokrzywdzony sam rzucił się pod seata

Oskar K. twierdził wtedy, że przyjechał do znajomego w odwiedziny, by sprawdzić, jak powodzi się koledze. Przekonywał, że martwił się o 34-latka, chciał pomóc mu w znalezieniu pracy, nieraz dawał mu "na chleb". 

Jego wersja wydarzeń jest inna od ustaleń prokuratora. Oskarżony miał wyjść z bloku pokrzywdzonego i wsiąść do auta, po czym 34-latek miał wybiec za Oskarem K. Według niego, 34-latek był wtedy pod wpływem narkotyków. Wówczas miało dojść do niecodziennej sytuacji - gdy oskarżony wyjeżdżał spod bloku, pokrzywdzony miał umyślnie rzucić się pod koła seata. 

reklama

"Wszedł mi jakoś pod samochód" - zeznał Oskar K., przy czym twierdził, że próbował wyminąć kolegę. 

Przyznał, że przejechał po 34-latku, ale tylko raz. Dowodził, że odjechał na krótki dystans, usłyszał krzyk, zatrzymał się i zobaczył siedzącego na ziemi pokrzywdzonego, który trzymał się za udo. 

Brak udzielenia pomocy przejechanemu koledze uzasadnił swoim stresem. "Nie mogłem myśleć racjonalnie" - stwierdził w rozmowie ze śledczymi. Zaznaczył, że bał się, iż przez to zdarzenie straci dziecko. Przyznał, że myślał o ucieczce za granicę. "Nie miałem powodu, by chcieć zabić. Nie byłbym w stanie zabić" - zastrzegł jednocześnie w czasie śledztwa. 

reklama

Oskar K. był wcześniej karany za kradzieże. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu od dziesięciu lat pozbawienia wolności do nawet dożywocia. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo