reklama
reklama

Poznała w internecie „samotnego wdowca z Belgii”. Tak zaczęły się ogromne problemy

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Poznała w internecie „samotnego wdowca z Belgii”. Tak zaczęły się ogromne problemy - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW historię o samotnym wdowcu z Belgii będącym w podróży z dziećmi po Afryce uwierzyła 52-latka z powiatu zamojskiego.
reklama

52-letnia mieszkanka powiatu zamojskiego kilka miesięcy temu za pośrednictwem portalu społecznościowego otrzymała zaproszenie od mężczyzny, z którym zaczęła dalej korespondować wykorzystując komunikatory internetowe.

Nowy znajomy pisał, że mieszka w Belgii, kilka lat temu zmarła mu żona i samotnie wychowuje dzieci. Pisał tez, że prowadzi własny biznes. W jednej z kolejnych „rozmów” napisał 52-latce, że jego ojciec wyjechał do Afryki i wraz ze swoimi dziećmi pojechał go odwiedzić.

Później opowiedział 52-latce, że kiedy już był w Afryce, to został napadnięty i pobity, a napastnicy skradli mu wszystkie dokumenty. Trafił też do szpitala.

Pisana przez znajomego historia wydawała się 52-latce autentyczna.  Nawet wtedy, gdy wysłał jej wiadomości z prośbą o pieniądze, których miał potrzebować na operację.

Na początku tego roku, 52-latka przejęta stanem zdrowia mężczyzny, na wskazane przez niego konto przelała kilka tysięcy złotych. Ponieważ kwota nie była wystarczająca, później pieniądze wysyłała mu cyklicznie.

Motywy próśb mężczyzny o finansowe wsparcie były różne: kolejne operacje, konieczność wykonania zabiegu medycznego córce, opłacenie jedzenia i pobytu w hotelu, a nawet konieczność opłacenia pogrzebu ojca, który nagle zmarł oraz opłacenia ich wyjazdu z Afryki.

Nowy znajomy pisał również, że chciałby przyjechać do Polski i spotkać się z 52-latką. Zapewniał również, że wszystkie pieniądze odda jej, jak upora się z problemami.

Zmanipulowana przez „znajomego z Belgii” 52-latka takich transakcji wykonała kilkadziesiąt na łączną kwotę prawie 220 tysięcy złotych. Pieniądze, które mu wpłacała, pochodziły z jej oszczędności, zaciągniętych w bankach kredytów oraz pożyczek od rodziny i znajomych.

To, że została oszukana uświadomili jej dopiero znajomi, którzy zainteresowali się sprawą, kiedy po raz kolejny próbowała pożyczyć od nich pieniądze. Pod koniec minionego tygodnia o oszustwie kobieta powiadomiła zamojskich policjantów.



reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama