Od minionej środy, 2 września, Ministerstwo Zdrowia zarządziło nowe wytyczne w kwestii kwarantanny związanej z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Skrócony został okres obowiązkowej kwarantanny - wynosi ona nie jak dotychczas 14, a już tylko dziesięć dni.
Już tylko dziesięć dni
Osoby, które przebywają na kwarantannie, ale nie mają objawów klinicznych zakażenia koronawirusem, kończą ją po dziesięciu dniach od nałożenia na nich kwarantanny lub po dziesięciu dniach od daty uzyskania pierwszego dodatniego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2.
CZYTAJ TAKŻE: Wojewoda lubelski kontra "antymaseczkowcy". "Niech taki rodzic organizuje nauczanie domowe"
Z kolei jeśli u danej osoby "wystąpiły objawy infekcji, izolacja powinna kończyć się po trzech dniach bez gorączki oraz bez objawów infekcji ze strony układu oddechowego, ale nie wcześniej niż po 13 dniach od dnia wystąpienia objawów" - czytamy w serwisie Ministerstwa Zdrowia.
Gdzie ta kwarantanna?
Kwarantannę odbywa się w swoim miejscu zamieszkania. Jeśli nie ma takiej możliwości, służby sanitarno-epidemiologiczne kierują daną osobę do wyznaczonego ośrodka (izolatorium). Osoby wracające z zagranicy wypełniają kartę lokalizacyjną, podając miejsce, w którym będą odbywać kwarantannę.
Srogie kary
Nic nie zmienia się w kwestii zasad przebywania na kwarantannie. Pod żadnym pozorem nie można opuszczać miejsca, w którym odbywa się kwarantannę ani przyjmować w tym miejscu innych osób.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus: trzy osoby z Lublina i trzy z powiatu wśród zakażonych. W kraju ponad czterysta nowych przypadków
"Jeśli w domu są osoby bliskie, które miały z Tobą kontakt po tym, jak zetknąłeś się z koronawirusem, one też podlegają kwarantannie" - zastrzega Ministerstwo Zdrowia.
Za nieprzestrzeganie kwarantanny grozi grzywna do 30 tys. zł.
Mniej testów. Szykują się na grypę
Nowością jest również to, że po wspomnianych dziesięciu dniach kwarantanny nie ma już obowiązku przeprowadzania testu na koronawirusa, tak jak to było dotychczas, gdy zwolnienie z kwarantanny było uzależnione od wyniku testu końcowego. Jeśli więc pacjent nie ma objawów, a minęły wspomniane wcześniej okresy związane z kwarantanną, ona automatycznie się kończy.
W efekcie odetchnąć będzie mógł personel laboratoriów, bo będzie do nich spływać znacznie mniej wymazów do przetestowania.
- Dzięki temu nie pojawi nam się tam natychmiast potężna ilość próbek. W solidnym sezonie grypowym zachorowań w woj. lubelskim może być kilkadziesiąt tysięcy. My możemy, jeśli bylibyśmy mocno przyciśnięci, zrobić nieco ponad tysiąc testów (dziennie w województwie - przyp. red.). Pamiętajmy, że uruchomiliśmy szkoły, to jest ponad 330 tys. uczniów plus rodzice i dziadkowie... W czwartek mieliśmy w kraju 69 szkół, które częściowo lub całkowicie zawiesiły naukę stacjonarną (z powodu zagrożenia koronawirusem - przyp. red.). Wśród nich nie było żadnej szkoły z woj. lubelskiego. Jestem przekonany, że za chwilę na tej liście też będą jednak nasze placówki - powiedział na piątkowej konferencji prasowej Lech Sprawka, wojewoda lubelski. - To przygotowanie się na zbieg COVID-u i grypy. Jednocześnie to jest droga do oswojenia się z tym, że koronawirus jeszcze z nami trochę pobędzie - dodał wojewoda.
Więcej "drive-thru"
W woj. lubelskim zwiększono też liczbę mobilnych punktów pobierania wymazów do testów na koronawirusa - "drive-thru", funkcjonujących przy szpitalach. Dotychczas w województwie było ich 13, od 4 września ma już być ich łącznie 32. Takie punkty ma mieć każdy powiat, za wyjątkiem chełmskiego ziemskiego. Nowe "drive-thru" mają powstać przy szpitalach w: Lublinie, Lubartowie, Bychawie, Janowie Lub., Krasnymstawie, Łęcznej, Międzyrzecu Podl., Opolu Lub., Parczewie, Radzyniu Podl., Rykach, Szczebrzeszynie, Świdniku, Zamościu i Dęblinie.
KTO DO KWARANTANNY?
Kwarantannie podlegają osoby, które:
- przekroczyły granicę zewnętrzną Unii Europejskiej;
- miały kontakt z osobą zakażoną, chorą lub podejrzaną o zakażenie;
- mają objawy, które mogą wskazywać na zakażenie koronawirusem;
- mieszkają wspólnie z osobą objętą kwarantanną