Kiedy w listopadzie ubiegłego roku Elon Musk przejął Twittera, swoje rządy rozpoczął od dwóch, jak się wówczas mówiło, kontrowersyjnych decyzji. Po pierwsze zwolnił czołowych menadżerów firmy, bo jak twierdził, wprowadzili go w błąd co do liczby spamowych (fikcyjnych) kont na platformie. Jednak to kolejna decyzja bogacza rozwścieczyła użytkowników serwisu społecznościowego.
Płatny Facebook. Meta informuje o "ekskluzywnych korzyściach"
Teraz na podobne rozwiązanie zdecydowała się Meta, które jest właścicielem Facebook oraz Instagrama. Przedstawiciele firmy przekonują, że ci, którzy zdecydują się zapłacić, będą mogli liczyć na "ekskluzywne korzyści". O co konkretnie chodzi? Wykupując Meta Verified – bo o tym mowa – będziemy mogli liczyć m.in. znaczek, który poinformuje naszych obserwatorów, że nasze konto zostało zweryfikowane. Opcja ta ma również wykluczyć możliwość podszywania się pod nasze konto. Ponadto, płacąc co miesiąc Mecie, będziemy mogli liczyć na szybsze wsparcie ze strony działu technicznego. Firma kusi również większymi zasięgami oraz unikatowymi naklejkami. I teraz pytanie, ile to wszystko kosztuje? 65 zł przy zakupie Meta Verified na komputerze przez przeglądarkę. Jeżeli zdecydujemy się na opłatę przez aplikację na Androidzie lub iOS będzie drożej, konkretnie 80 zł miesięcznie, ponieważ Google lub Apple pobierają swoją prowizję.
Jak na razie nie będzie to opcja przeznaczona dla całej społeczności, co oznacza, że zarówno Facebook, jak i Instagram będą nadal dostępne w wersji bezpłatnej. Zdaniem znawców mediów społecznościowych, już niedługo możemy być zmuszeni do zakupu dodatkowej opcji.
Płatny Facebook i Instagram staje się faktem. Jeszcze nie u wszystkich jest to dostępne, ma być wdrażane w Polsce przez najbliższe tygodnie. Tak jak wspominałem wcześniej, social media przestają być bezpłatne. Oczywiście, możecie nie płacić, podejrzewam jednak, że za jakiś czas ilość reklam, brak zasięgów, brak inkluzywności, brak wsparcia, częste ataki hakerów (wspierane przez AI) itd. – będzie na tyle irytujący, że w końcu... kupimy
Internauci już płacą za Twittera. Ile kosztuje "niebieski ptaszek"?
Niedawno, kilka miesięcy po zapowiedziach Elona Muska, dotyczących wprowadzenia opłaty za zweryfikowanie konta, poznaliśmy szczegóły zmiany. Opcja ta została nazwana Blue. Początkowo była oferowana tylko w Kanadzie i Australii. Obecnie usługa działa również w Polsce, a także m.in. w Holandii, Cyprze, Irlandii, Belgii, Szwecji, Rumunii, Czechach, Finlandii, Danii, Grecji, Austrii, na Węgrzech, Bułgarii, Litwie, Słowacji, Łotwie, Słowenii, Estonii, Chorwacji i Luksemburgu.Najtańszy możliwym wariant, czyli zakup przez stronę, kosztuje 36 zł miesięcznie. Przy opłaceniu całego roku z góry dostaniemy rabat i zapłacimy 374,99 zł. Przy zakupie subskrypcji przez aplikację będzie drożej (przez prowizję platform). Miesięcznie 49 złotych lub 514,99 zł na rok.
Osoby, które decydują się na opcje Blue w pakiecie, otrzymują "niebieskiego ptaszka" obok profilu, który ma świadczyć o jego autentyczności. Ponadto mają możliwość edytowania wpisów i przesyłania filmów w wyższej jakości. Musk obiecał również zredukowanie liczby reklam nawet o około 50 procent.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.