Inka vs. Mazowiecki

Lubelscy radni PO chcą, by powstające przedłużenie ul. Bohaterów Monte Cassino nazwać imieniem Tadeusza Mazowieckiego. PiS jako patronkę widziało by Danutę Siedzikównę  ps. "Inka". Decyzja w tej sprawie miała zapaść podczas czwartkowej sesji Rady Miasta, ale ten punkt został zdjęty z porządku obrad.
Niewątpliwie sprawa wróci do ratusza, najwcześniej w marcu.

Nie było więc emocjonującej dyskusji. Bo w tym temacie nie wypowiedział się ani Zespół do spraw Nazewnictwa Ulic i Placów Publicznych w Mieście Lublin ani rady dzielnic, przez które biegnie droga.
- A uchwała podjęta w takich okolicznościach mogła by zostać podważona - powiedział dziennikarzom szef klubu PO Michał Krawczyk.
Mimo, że opinie zespołu i rad dzielnic nie są wiążące dla samorządowców.

Tymczasem w ocenie radnych opozycji bardziej właściwym patronem budowanego odcinka była by Danuta Siedzikówna ps. "Inka". Jednym z argumentów przemawiających za takim rozwiązaniem miały być pobliskie ulice oraz ich nazwy Bohaterów Monte Cassino, Armii Krajowej, Powstania Styczniowego.

Zwaśnione strony pogodzić chcieli radni Wspólnego Lublina, ale proponowany przez nich patron abp Józef Życiński, zmarły kilka lat temu metropolita lubelski nie zyskał akceptacji ani jednych ani drugich. Można w Lublinie znaleźć godniejsze miejsce do upamiętnienia hierarchy. Przedłużenie Bohaterów Monte Cassino ma być gotowe w kwietniu. Ten ważny odcinek połączy al. Kraśnicką z węzłem Sławin na al. Solidarności. Będzie to kolejny fragment wewnętrznej obwodnicy miasta zwanej ringiem.