reklama

Dawne tradycje okresu bożonarodzeniowego cz. 2: Kolędą były jaja, ser, grzyby...

Opublikowano:
Autor: M. Kurach

Dawne tradycje okresu bożonarodzeniowego cz. 2: Kolędą były jaja, ser, grzyby... - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościTradycji i zwyczajów towarzyszących Świętom Bożego Narodzenia było więcej. Przedstawiliśmy niektóre z nich.
reklama

Kolędą były jaja, ser, grzyby, słonina i orzechy

Nieodzowny element okresu bożonarodzeniowego stanowiła tzw. kolęda w każdym domu parafii, czyli wizyta duszpasterska, a więc odwiedziny proboszcza lub też osoby go reprezentującej (wikary, diakon), często w towarzystwie organisty i służby kościelnej. Zwyczajowo odbywała się od 27 grudnia do Ofiarowania Pańskiego, czyli Święta Matki Boskiej Gromnicznej, przypadającego 2 lutego. Duszpasterz starł się poznać wiernych powierzonych jego opiece. Nawiedzał rodziny, uczestniczył w troskach parafian, w ich niepokojach i smutku, umacniał oraz roztropnie korygował. W czasie kolędy kapłani udzielali domownikom błogosławieństwa, w zamian otrzymując tzw. kolędę. Stanowiły ją proste produkty żywnościowe, takie jak: jaja, ser, grzyby, słonina i orzechy. Zwyczaj chodzenia po kolędzie praktykowany był także wśród mieszkańców wsi, najczęściej młodzieży, która nazywana była kolędnikami.

reklama

Kolędowanie łączyło w sobie elementy religijne i zabawowe. Miało zapewnić nawiedzanym gospodarstwom pomyślność w nadchodzącym czasie. Kolędnicy sami siebie przedstawiali jako wysłanników Najwyższego, niemniej ich pielgrzymka miała swoje odwołania, tak do sfery sacrum, jak również przedchrześcijańskich obrzędów typowych dla plemion prasłowiańskich, kultywujących wierzenia pogańskie.

Kolędnicy gromadzili się pod oknem chałupy, stukali w szyby, składając gospodarzom życzenia, śpiewając kolędy i pastorałki. Z kolędowaniem po wsiach chodzili najczęściej chłopcy – swoją powinność czynili w Wigilię Bożego Narodzenia lub w Sylwestra, ostatniego dnia roku. Przybranie kolędników odwoływało się do "stroju" dzikich zwierząt, a były to najczęściej: tur, zwany turoniem, koza, niedźwiedź i bocian. Rzadziej byli to pastuszkowie, szopki, Maryja, Józef, Herod, trzej królowie, Anioł, żyd, dziad i baba. Nawiedzaniu domostw towarzyszyło odprawianie gwarnego spektaklu i życzenie wysokich plonów. Turony i kozy goniły młode panny, klepiąc je drewnianą szczęką. Koniec roku symbolizowały kroczące w pochodzie śmierć i diabeł.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo