reklama

Bił pałką, dźgał nożem. Pokłócili się o kobietę

Opublikowano:
Autor:

Bił pałką, dźgał nożem. Pokłócili się o kobietę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPOW. OPOLSKI: Prokurator zarzucał mu usiłowanie zabójstwa i domagał się dla niego dziesięciu lat pozbawienia wolności. Sędziowie zmienili jednak kwalifikację czynu, nadzwyczajnie złagodzili karę i skazali Emila G. spod Poniatowej na rok więzienia. Przyczyną zwady były względy kobiety.

Prokurator: zamiar zabójstwa
Zakończył się proces przeciwko Emilowi G. Prokurator oskarżał 29-latka o to, że październiku ub. r. w miejscowości Kocianów (gm. Poniatowa) kilka razy uderzył Łukasza M. drewnianą pałką w głowę, po czym zadał mu trzy ciosy nożem - dwa w nogę i jeden w brzuch. Według prokuratury oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego. Prokurator domagał się kary dziesięciu lat pozbawienia wolności dla Emila G. W ubiegłą środę, 31 lipca, mężczyzna usłyszał wyrok.

- Uznaję go za winnego tego, że z zamiarem bezpośrednim usiłował spowodować u Łukasza M. chorobę realnie zagrażającą życiu w ten sposób, że zadał pokrzywdzonemu kilka uderzeń w głowę nieustalonym przedmiotem oraz zadał mu trzy ciosy nożem - orzekł w środę sędzia Piotr Łaguna, dodając: - Skazuję go na karę jednego roku pozbawienia wolności. 

Dodatkowo przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości zasądzili od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego 1 tys. zł nawiązki. W poczet kary zaliczono pobyt Emila G. w areszcie - 29-latek spędził w nim około siedmiu miesięcy. 

Oskarżonego nie było w środę w sali rozpraw. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd: pogodzili się

Sędziowie byli odmiennego zdania niż prokurator i postanowili wyjątkowo złagodzić karę dla 29-latka z gminy Poniatowa.

- Wbrew stanowisku prokuratora sąd nie przyjął, że zamiarem Emila G. było pozbawienie życia pokrzywdzonego. Oskarżony miał wszystkie atuty w swoim ręku: pokrzywdzony znajdował się na jego terenie, oskarżony mógł zadać ciosy, które mogłyby spowodować zgon pokrzywdzonego, gdyby taki byłby jego zamiar. Sąd przyjął, że zamiarem oskarżonego było spowodowanie rozstroju zdrowia Łukasza M. - wyjaśnił stanowisko sędzia Piotr Łaguna. - Stąd zmiana kwalifikacji prawnej czynu i stąd taka kara. Ona została nadzwyczajnie złagodzona, biorąc pod uwagę, iż oskarżony pogodził się z pokrzywdzonym. Ponadto obrażenia, które odniósł pokrzywdzony, nie były zbyt dotkliwe - dodał.

To skomplikowane

Emil G. i Natalia G. są po rozwodzie, mają razem trójkę dzieci. Para się rozstała, a kobieta zaczęła spotykać się z innym mężczyzną - Łukaszem M. 

- Jako bezsporne w sprawie sąd uznał, że pomiędzy oskarżonym a poszkodowanym panowała wyjątkowo skomplikowana relacja - przyznał w środę sędzia Piotr Łaguna. 

Natalia G. utrzymywała jednak kontakty z byłym mężem. 29 października ub. r., gdy doszło do zdarzenia, kobieta wraz z Emilem G. wybrała się na zakupy do Poniatowej, gdzie spotkali Łukasza M. Trójka zaopatrzyła się w alkohol i pojechała samochodem do Kocianowa, na posesję Emila G.

Nie potrafiła wybrać

Będący już pod znacznym wpływem alkoholu mężczyźni pokłócili się, a powodem ich zwady były uczucia wobec Natalii G. Kobieta nie potrafiła jednak wskazać, z którym z mężczyzn chce pozostać. 29-latek oczekiwał od Łukasza M., by ten zniknął z życia jego byłej żony, perswadując to, używał wulgaryzmów. 

W końcu między mężczyznami rozgorzała szarpanina, zaczęli ganiać się wokół samochodu. Śledczy ustalili, że matka Emila G. podała mu drewnianą pałkę, której oskarżony użył do zadania swojemu rywalowi kilku uderzeń w głowę. 

Emil G. miał potem zagrozić Łukaszowi M. śmiercią, a chwilę później wyjął z kieszeni siedmiocentymetrowy nóż i zadał pokrzywdzonemu trzy ciosy: dwa w lewe podudzie i jeden w brzuch, kilka centymetrów poniżej pępka. Matka napastnika zaczęła krzyczeć, by Emil G. odpuścił. Łukaszowi M. udało się uciec, po czym zawiadomił o zdarzeniu policję.

Każdy cios mógł być śmiertelny

Mundurowi szybko ujęli 29-latka. Najpierw Emil G. usłyszał zarzut naruszenia czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, za co grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu. Mieszkaniec Kocianowa przyznał się. 

Później jednak prokuratura zmieniła zarzut, biegli orzekli bowiem m.in., że cios nożem w brzuch mógł spowodować ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego lub nawet jego zgon. Do zarzutu działania z zamiarem zabójstwa 29-latek już się nie przyznał i odmówił składania wyjaśnień. Na kolejnym przesłuchaniu opisał jednak szczegółowo przebieg wydarzeń z 29 października. Relacjonował, że Łukasz M. nie chciał opuścić jego posesji, więc uprawniało go to, jego zdaniem, do tego, co zrobił pokrzywdzonemu.

"Wskazać należy, iż każdy z ciosów, które zadał podejrzany pokrzywdzonemu, mógł okazać się śmiertelny" - wskazuje w akcie oskarżenia prokurator.

Emil G. był w przeszłości karany za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego.



Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE