W ubiegłym tygodniu policjanci dowiedzieli się o rozboju.
- Z informacji przekazanych mundurowym wynikało, iż do jednego ze sklepów przy ulicy 1 Maja w Lublinie wszedł zamaskowany mężczyzna z kanistrem w ręku. Sprawca oświadczył, że za chwile wszystko spali, jeśli pracownik nie podporządkuje się jego żądaniom. Sprawca groźbami sterroryzował pracownika sklepu,a następnie przystąpił do rabowania. Jego łupem padły zdrapki i losy na loterię, alkohol oraz papierosy. Łączną sumę strat oszacowano na blisko 30 000 złotych - informuje nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Policjanci po kilku dniach wpadli na trop sprawcy. Okazało się, że za napadem stał 27-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna został zatrzymany. W mieszkaniu operacyjni znaleźli część skradzionych łupów. Następnie mieszkaniec Lublina został doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzuty rozboju z niebezpiecznym narzędziem.
We wtorek (24 września) na wniosek policjantów i prokuratora został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 20 lat więzienia.
Komentarze (0)