Żebrakowski zaliczył w Motorze dwa sezony, w których zapisał na koncie tylko 21 występów, ale dołożył swoją cegiełkę do awansów na zaplecze ekstraklasy oraz do krajowej elity. W rozegraniu większej liczby spotkań przeszkadzały mu liczne urazy. Duża podatność na kontuzje oraz coraz słabsza forma sprawiły, że 30 czerwca 2024 roku jego kontrakt w Lublinie nie został przedłużony.
Następnym przystankiem rodowitego rzeszowianina była Pogoń-Sokół Lubaczów, gdzie znów miał problemy zdrowotne i zapisał na koncie tylko cztery mecze na szczeblu trzecioligowym. Teraz były reprezentant Polski do lat 20 trafił do spadkowicza z IV ligi podkarpackiej - Głogovii Głogów Małopolski. Tym samym będzie rywalizował w Klasie Okręgowej.
"Zjazd" tego 28-letniego napastnika jest imponujący. Chodzi o zawodnika, który łącznie w trakcie swojej kariery zaliczył bowiem do tej pory pięć meczów w PKO BP Ekstraklasie, 44 na jej zapleczu, 66 w II lidze oraz siedem spotkań w Pucharze Polski. To nie pierwszy z byłych graczy Motoru, który po pożegnaniu z Lublinem podpisał kontrakt z dużo niżej notowanym klubem. Podobnie było w przypadku Marcela Gąsiora, który obecnie biega po boiskach IV ligi (SZCZEGÓŁY).
Tymczasem "Motorowcy" przygotowują się do kolejnego starcia w najwyższej klasie rozgrywkowej. W niedzielę, 21 marca o godzinie 12:15 rozpoczną wyjazdową konfrontację z Zagłębiem Lubin. W ten sam weekend Żebrakowskiego czeka potyczka z Błękitem Żołynia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.