Po pierwszej połowie "Startowcy" prowadzili sześcioma punktami. I choć w wyjściowej piątce znaleźli się ci sami zawodnicy, co w sobotnim meczu ligowym, to w trakcie meczu trener stosował dużą rotację. Dzięki temu okazję do dłuższego pobytu na parkiecie miało kilku graczy otrzymujących ostatnio mniej minut. Natomiast goście przylecieli do Lublina tylko krajowym składem, bez swoich amerykańskich koszykarzy.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice na meczu koszykarzy z Arką Gdynia (ZDJĘCIA)
Po zmianie stron przeważającą stroną byli gospodarze. Należy jednak przyznać, że przyjezdni potrafili się odgryzać rzutami z dystansu, wyrównaną walką na tablicach oraz dużą zespołowością w grze. Mimo wszystko nie byli w stanie zatrzymać podopiecznych Artura Gronka w drodze po piąte zwycięstwo w rozgrywkach ENBL. Trener Polskiego Cukru Startu miał powody do zadowolenia, choć z pewnością zmartwił go fakt, że z grymasem bólu opuścił parkiet Bartłomiej Pelczar. 23-latek doznał urazu, ale na razie trudno ocenić, ile będzie musiał z tego powodu pauzować.
Już w najbliższy piątek lublinianie zagrają w trzeciej konfrontacji w ciągu sześciu dni. Tym razem czerwono-czarni zmierzą się na wyjeździe z BM Stalą Ostrów Wielkopolski. Początek potyczki z aktualnymi wiceliderami tabeli Energa Basket Ligi zaplanowano 10 lutego o godzinie 17:30.
Polski Cukier Start Lublin - BC Budiwelnyk Kijów 82:68 (31:18, 15:22, 20:16, 16:12)
Lublin: Cavars 13, DeVoe 12, Krasuski 11, Smith 10, Barnies 10, Pelczar 8, Dziemba 7, Melvin 5, Szymański 6, Walda
Kijów: Ilya 19, Koniev 14, Sandul 13, Burenko 7, Kolchenko 6, Nikitin 5, Khokhonyk 2, Grytsak 2, Safonov, Kabanov, Zaitesv
Sędziowali: M. Proc, O. Dotsenko, A. Kom
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.