Akademiczki przystąpiły do rywalizacji w województwie lubuskim bez zapowiadanych wzmocnień składu. – Miejmy nadzieję, że od przyszłego tygodnia pojawią się nowi gracze i to wszystko ruszy do przodu. Na chwilę obecną jedziemy do Gorzowa walczyć o zwycięstwo. Mocnymi stronami tej drużyny są szybki atak, zbiórka ofensywna. Jeżeli chcemy być w grze przez cały mecz, musimy to zatrzymać. Plus oczywiście indywidualności takie jak Tsineke i Bibby, które w ataku dają bardzo dużą jakość. Mamy plan na ten mecz, pozostaje nam go tylko zrealizować i walczyć o zwycięstwo – zapowiadał trener Krzysztof Szewczyk, cytowany przez klubowe media.
CZYTAJ TAKŻE: Mistrz Polski dał lekcję Bogdance LUK Lublin (ZDJĘCIA)
Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodyń 40:37 i zwiastowała duże emocje po przerwie. Zwłaszcza że otwierająca mecz kwarta była zdecydowanie na korzyść ekipy gości, natomiast kolejnych 10 minut upłynęło pod znakiem przewagi miejscowych. W szeregach zielono-białych wyróżniały się przede wszystkim Elin Gustavsson i Kylee Shook, które rzuciły blisko 65 procent oczek zdobytych przez lubelski zespół. Liderki w ofensywie nie były jednak w stanie zatrzymać wraz z koleżankami rywalek w obronie, zwłaszcza gdy gorzowianki w imponującym stylu odrobiły straty i objęły prowadzenie po serii punktowej.
Po zmianie stron oba zespoły miały sporo problemów w ataku i nie popisywały się wysoką skutecznością. Mimo wszystko to gospodynie prezentowały się lepiej. Duża w tym zasługa głębi składu ekipy prowadzonej przez trenera Dariusza Maciejewskiego, która wywalczyła dwa razy więcej oczek za sprawą zawodniczek wchodzących do gry z ławki rezerwowych. Poza tym aż pięć koszykarek gorzowskiej drużyny zapisało na swoim koncie dwucyfrową liczbę punktów. AZS UMCS dzielnie walczył o korzystny wynik do końcowej syreny, ale ostatecznie musiał przełknąć kolejną gorzką pigułkę.
Podopieczne trenera Szewczyka przegrały w Gorzowie Wielkopolskim trzeci mecz w aktualnym sezonie Orlen Basket Ligi Kobiet. Póki co akademiczki zeszły z parkietu pokonane w każdym z dotychczasowych wyjazdowych spotkań. W przyszłym tygodniu lublinianki będą mogły poprawić sobie nastroje przed własną publicznością. W środowy wieczór zmierzą się bowiem w Eurolidze z włoską Berettą Familia Schio, natomiast w niedzielę z SKK Polonią Warszawa.
Sędziowali: Sławomir Moszakowski, Filip Marek, Marta Malczewska
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.