W poniedziałek Motor Lublin pożegnał Michała Wlaźlika i zaledwie przed dwa dni nie miał dyrektora sportowego. W środę 9 października klub ogłosił zatrudnienie na to stanowisko Pawła Golańskiego. Nieco starsi kibice z pewnością kojarzą dawnego prawego obrońcę m.in. ŁKS-u Łódź, Korony Kielce i Steauy Bukareszt, a także 14-krotnego reprezentanta Polski, który grał na Euro 2008 w kadrze Leo Beenhakkera.
CZYTAJ TAKŻE: Motor "nie wyklucza" transferu
Golański karierę piłkarza zakończył w 2017 roku, a cztery lata później został dyrektorem sportowym Korony Kielce. Z nim klub awansował do ekstraklasy, a także wywalczył dwa utrzymania. 42-latek pracował w województwie świętokrzyskim do czerwca, a teraz podjął pracę w Motorze Lublin. Z pewnością duży wpływ na to miała jego znajomość z Łukaszem Jabłońskim, obecnym wiceprezesem Motoru, z którym współpracował w Kielcach.
- Bardzo się cieszę, że będę mógł reprezentować Motor w PKO BP Ekstraklasie i jestem niezwykle wdzięczny właścicielowi, panu Prezesowi Jakubasowi, za daną mi szansę. Przede wszystkim traktuję to jako duże wyzwanie. W mojej pracy zawsze niezwykle ważne było to, żeby z szacunkiem podchodzić do wszystkich ludzi pracujących w klubie i samemu ciężko pracować, dawać z siebie 100%, więc tego na pewno można się po mnie spodziewać. Przyszedłem do Motoru po to, by ten klub rozwijać i dołożyć kolejną cegłę do tego, aby cała społeczność w Lublinie była z niego dumna. Zespół obserwowałem już od jakiegoś czasu. Widziałem, że jest to drużyna, która posiada swój charakter, co w piłce nożnej jest niezwykle ważne, jest też młody trener, który jest ambitną osobą, więc teraz po prostu trzeba te klocki dokładnie poukładać. Myślę, że wszyscy będziemy bardzo zadowoleni z tego, jak Motor będzie się rozwijał na przestrzeni kolejnych sezonów - powiedział klubowym mediom nowy dyrektor sportowy Motoru.
Przed Golańskim z pewnością intensywna praca, by wzmocnić zespół Mateusza Stolarskiego już w zimowym oknie transferowym. Na razie lublinianie z pewnością potrzebują bramkarza po kontuzji Ivana Brkicia, drugiego napastnika do rywalizacji z Samuelem Mrazem oraz zabezpieczenia defensywy i środka pola.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.