reklama
reklama

Niebywała końcówka PGE Startu. Jak oni to zrobili?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Start Lublin

Niebywała końcówka PGE Startu. Jak oni to zrobili? - Zdjęcie główne

Start Lublin | foto Start Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDo samego końca walczyli koszykarze PGE Startu Lublin i pokazali wielki charakter w meczu ze Śląskiem Wrocław. W czwartej kwarcie zaserwowali kibicom prawdziwy rollercoaster.
reklama

W poprzedniej kolejce Orlen Basket Ligi koszykarze z Lublina dość łatwo przegrali z Arką Gdynia i przed własną publicznością chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. Do tego w grę wchodził rewanż nad Śląskiem Wrocław, z którym podopieczni Wojciecha Kamińskiego przegrali dziesięcioma "oczkami" w listopadzie.

Początek spotkania był wyrównany, a inicjatywa należała głównie do gospodarzy. Ich przewaga sięgnęła nawet pięciu punktów, ale Śląsk zaliczył świetną końcówkę kwarty i to on schodził na pierwszą przerwę przy prowadzeniu 23:21. Już na początku drugiej odsłony lublinianie zdołali znów przechylić szalę na swoją korzyść. Tym razem podkręcili tempo w samej końcówce i w połowie meczu prowadzili 50:45.

reklama

Po zmianie stron chwilę prowadzili "Startowcy", wrocławianie odrobili sześć punktów straty i zdołali nawet odskoczyć miejscowym. Po chwili wymian ciosów i remisów Śląsk znów zagrał znakomitą końcówkę, dzięki której po 30 minutach prowadził 72:66. W ostatniej kwarcie goście prowadzili bardzo długo, a momentami nawet przewagą co najmniej trzech akcji. Kluczowy okazał się jednak moment od wyniku 83:75 dla przejezdnych.

Wówczas zaczęła się wielka pogoń Startu, który zdobył 10 punktów z rzędu! Kluczowe okazały się akcja 2+1 w wykonaniu Tevina Browna, a następnie udana zbiórka i wywalczenie faulu przez CJ-a Williamsa. Goście jeszcze próbowali za sprawą Jeremy'ego Senglina i Justina Robinsona, ale obaj nie trafili swoich rzutów. Dzięki temu Start sensacyjnie odrobił stratę i wygrał 85:83. 

reklama
Rozwiń

Kolejny mecz koszykarze z Lublina zagrają już 23 marca o 17:30 i znów będzie to spotkanie w hali Globus. Tym razem ich rywalami będą gracze Kinga Szczecin. 

PGE Start Lublin - Śląsk Wrocław 85:83 (21:23, 29:22, 16:27, 19:11)

Start: Lecomte 18, Brown 12, Ramey 11, Williams 11, Put 9, De Lattibeaudiere 8, Drame 8, Pelczar 8, Szymański.

Śląsk: Nzekwesi 15, Penava 15, Davis 13, Ponitka 12, Robinson 12, Senglin 7, Waczyński 6, Kulikowski 1, Bogucki. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo