Żebrakowski zasilił szeregi Motoru latem 2022 roku. Pomimo wywalczenia z zespołem dwóch awansów z rzędu, napastnik rodem z Rzeszowa nie miał zbyt wielu powodów do zadowolenia pod względem indywidualnym. Jego pobyt w klubie był naznaczony przez sporo problemów zdrowotnych oraz przegrywaną rywalizację o miejsce w składzie. Przez to zagrał w zaledwie 21 spotkaniach na przestrzeni dwóch sezonów, zdobywając przy tym dwie bramki. W minionej kampanii nie wpisał się na listę strzelców ani razu, a w rundzie wiosennej wziął udział w tylko trzech potyczkach. Poza tym jedną konfrontację przesiedział na ławce rezerwowych i aż 14 razy nie załapał się nawet do kadry meczowej.
CZYTAJ TAKŻE: To już oficjalne! Liga Mistrzów w Lublinie
– Każdy kibic żółto-biało-niebieskich będzie również pamiętał, że to Michał wykonywał ostatniego karnego, który zadecydował o awansie Motoru do Fortuna 1. Ligi w finale baraży ze Stomilem Olsztyn – napisano przy pożegnaniu zawodnika na oficjalnym klubowym portalu motorlublin.eu.
30 czerwca kontrakt Żebrakowskiego z Motorem wygasł, a lubelski klub nie zaproponował przedłużenia umowy. 27-letni zawodnik nie pozostawał długo bez pracodawcy. Związał się z beniaminkiem III ligi i w następnym sezonie będzie występował w Pogoni-Sokole Lubaczów. Po raz ostatni wychowanek Stali Rzeszów grał poza szczeblem centralnym w sezonie 2014/15. Powrót na poziom trzecioligowy po dziewięciu latach należy więc uznać za spory regres.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.