Na początku października ubiegłego roku "Motorowcy" zostali sensacyjnie wyeliminowani przez trzecioligową Unię Skierniewice. Tym razem podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego ulegli beniaminkowi PKO BP Ekstraklasy - Arce Gdynia.
Żółto-biało-niebiescy dobrze wspominali ostatnie dwie potyczki z ekipą z Trójmiasta. W obu odnieśli triumfy, a zwycięskie gole strzelał Mbaye Jacques Ndiaye. Pierwsze trafienie zaliczył w finale baraży 2023/24 na stadionie w Gdyni. Drugie zanotował na inaugurację trwającego sezonu w Lublinie.
W pucharowym starciu Senegalczyk wyszedł na murawę w podstawowym składzie, ale w pierwszej połowie jedyne czym zwrócił na siebie uwagę, były faule. Ogółem cała drużyna z Koziego Grodu prezentowała się przed przerwą słabo, ale rywale również, dlatego bezbramkowy remis był sprawiedliwym wynikiem. Jedyna groźna sytuacja miała miejsce w 5. minucie, lecz strzał Diego Percana w polu karnym Motoru został zablokowany przez obrońcę i wylądował na bocznej siatce.
Niedługo po zmianie stron Mathieu Scalet mógł otworzyć wynik. Pomocnik legitymujący się francuskim i polskim paszportem oddał pierwszy celny strzał w meczu dla Motoru. 28-latek dostał bardzo dobre podanie od Filipa Wójcika i uderzał głową, ale bramkarz gospodarzy wybił piłkę nad poprzeczkę. W kilku następnych akcjach ofensywnie usposobiony zespół z Lublina mocno naciskał na przeciwnika, jednak nie przyniosło to powodzenia.
Później zespoły spuściły z tonu. Szarpana gra w obu ekipach mogła wynikać z faktu, że w porównaniu do ostatnich ligowych spotkań w Arce doszło aż do siedmiu zmian w składzie, natomiast w Motorze nawet do ośmiu. W dodatku trenerzy dokonali kompletu zmian podczas rywalizacji.
W doliczonym czasie gry Arka przez chwilę cieszyła się z objęcia prowadzenia, ale po weryfikacji VAR gol zdobyty przez Sebastiana Kerka został anulowany. Jak pokazały powtórki, akcję bramkową rozpoczął bowiem faul piłkarza miejscowych na Wójciku.
Regulaminowy wymiar konfrontacji nie przyniósł rozstrzygnięcia, więc w Gdyni doszło do dogrywki. Podczas dodatkowych minut gospodarze zdobyli upragnionego gola. Na listę strzelców po bardzo przytomnej asyście Patryka Szysza wpisał się wprowadzony z ławki Kamil Jakubczyk. Więcej bramek już nie padło. Lublinianie zaliczyli trzeci w obecnym sezonie występ bez strzelonego gola i odpadli z krajowego Pucharu.
Następny mecz czeka żółto-biało-niebieskich w poniedziałek. Wówczas na Motor Lublin Arenę przyjedzie Radomiak Radom. Początek spotkania z tym rywalem w ramach 10. kolejki ekstraklasy zaplanowano 29 września o godzinie 20:30.
Arka Gdynia - Motor Lublin 1:0 pd.
Bramka: Kamil Jakubczyk 104
Arka: Grobelny – Zator, Marcjanik, Celestine, Kocyła (78 Kerk), Sidibe, Nguiamba (90+ Perea), Predenkiewicz (58 Navarro), Percan (58 Jakubczyk), Szysz, Rusyn (78 Abramowicz)
Motor: Tratnik – Wójcik, Bartos, Meyer, Palacz, Samper (62 Rodrigues), Scalet, Wolski, Ndiaye (91 van Hoeven), Ronaldo (73 Haxha, 101 Karasek), Dadashov (62 Czubak)
Żółte kartki: Jakubczyk, Abramowicz, Navarro, Kerk, Perea - Ndiaye, Bartos, Palacz, Wolski, Czubak, Meyer
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.