Rywalem ekipy trenera Marka Saganowskiego był walczący o utrzymanie zespół z Kalisza. Lublinianie podchodzili do tego spotkania po porażce z Chojniczanką, która jednocześnie przerwała passę dobrych wyników Motoru.
W pierwszej połowie spotkania, rozgrywanego na Arenie Lublin w obecności ponad trzech tysięcy widzów, obie drużyny miały swoje okazje do strzelenia gola, ale brakowało skuteczności. Kolejną szansę na wpisanie się na listę strzelców miał m.in. Michał Fidzkiukiewicz, jednak napastnik Motoru z bliska trafił wprost w bramkarza gości. Z kolei kilka razy dobrymi interwencjami popisywał się bramkarz lublinian - Sebastian Madejski.
CZYTAJ TAKŻE: Lech Poznań - Górnik Łęczna. Nie było niespodzianki, zielono-czarni nie dali rady "Kolejorzowi"
Gospodarze przełamali defensywę KKS-u 1925 w 57. minucie gry. Tomasz Swędrowski wbiegł z piłką w pole karne i oddał mocny, precyzyjny strzał. Jak się później okazało, to trafienie zadecydowało.
Po sobotniej wygranej Motor ma 54 punkty zdobyte w 29. spotkaniach i zajmuje czwarte miejsce w tabeli, tracąc do trzeciego Ruchu dwa, a do wicelidera z Chojnic siedem oczek.
W środę żółto-biało-niebiescy zagrają na wyjeździe z Wigrami Suwałki. Początek o godz. 17.15.
Motor Lublin – KKS 1925 Kalisz 1:0 (0:0)
Bramka: Swędrowski 57'.
Motor: Madejski – Wójcik, Zbiciak, Cichocki, Rozmus (84' Polak), Ceglarz (84' Król), Swędrowski, Świeciński (64' Kusiński), Mandricenco (56' Ryczkowski), Moskwik, Fidziukiewicz (46' Firlej).
KKS: Górski – Smoliński, Stolc (11' Gęsior), Gawlik, Mączyński, Zawistowski (76' Koczy), Kaszuba (76' Wysokiński), Borecki, Gordillo (67' Giel), Staszak (67' Kamiński), Majewski.
Żółte kartki: Mandricenco, Świeciński, Ceglarz, Król, Madejski – Gawlik, Kaszuba.
Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa).
Widzów: 3129.