Mecz nie mógł się lepiej ułożyć dla gospodarzy, bowiem już pierwszy celny strzał na bramkę rywali przyniósł im prowadzenie. W trzeciej minucie po dośrodkowaniu Bartosza Wolskiego z prawej strony boiska piłkę do siatki skierował uderzeniem głową Samuel Mraz. Dla słowackiego napastnika sprowadzonego do klubu minionej zimy było to czwarte trafienie w rundzie.
W następnych fragmentach pierwszej połowy "Motorowcy" mieli przewagę i tworzyli kolejne sytuacje bramkowe. W jednej z nich bliski powodzenia po rzucie rożnym był jeden z powracających do pierwszego zespołu, środkowy obrońca Przemysław Szarek. Gdy wydawało się, że żółto-biało-niebiescy w pełni kontrolują przebieg boiskowych wydarzeń, do dwóch okazji po błędach lubelskiej defensywy doszli goście. Brakowało im jednak precyzji w wykończeniu.
W 22. minucie mogło i powinno być 2:0. Tym razem jednak po "główce" Mraza świetnym refleksem wykazał się stojący między słupkami przyjezdnych Damian Węglarz. Do końca pierwszej odsłony dwukrotnie doszło do zagrożenia bramki, po obu stronach murawy. Najpierw, kolejny z wracających do wyjściowej jedenastki, Łukasz Budziłek zaliczył nieudaną interwencję we własnym polu karnym, ale zaasekurowali go koledzy z obrony. Natomiast tuż przed zejściem do szatni jeden z piłkarzy ekipy z Głogowa był bliski samobójczego trafienia.
W początkowych fragmentach po zmianie stron lepiej prezentował się Chrobry. Jego zawodnicy postraszyli Motor strzałami z dystansu. Pierwszy był niecelny, a z drugim dobrze poradził sobie Budziłek. Przy trzeciej okazji po przerwie głogowianie pokonali doświadczonego golkipera. Z pozoru niegroźna sytuacja zakończyła się golem Pawła Tupaja. Nie bez winy przy tej bramce był Budziłek, który nawet nie próbował wyskoczyć do dośrodkowania rywali w pole karne. Co ciekawe, chwilę przed wyrównaniem "Motorowcy" nie wykorzystali doskonałej szansy na podwyższenie prowadzenia.
W odpowiedzi na trafienie Tupaja kąśliwie z dalszej odległości uderzał wprowadzony z ławki rezerwowych Kacper Wełniak. Jego strzał powstrzymał jednak w dobrym stylu Węglarz. Niedługo potem po rzucie rożnym niepilnowany Szarek nie trafił do bramki z bliskiej odległości.
CZYTAJ TAKŻE: Kibice Motoru na meczu z Chrobrym (ZDJĘCIA)
Ostatecznie, pomimo kilku prób ze strony gospodarzy więcej bramek tego dnia na Arenie Lublin już nie padło i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Dla obu zespołów był to siódmy remis w trwającym sezonie. Motor nie wygrał na własnym stadionie od 24 lutego, a w ostatnich czterech domowych spotkaniach notował podziały punktów.
Czwartkowy rezultat nie był zbyt dobrym prezentem dla obchodzącego tego dnia urodziny głównego akcjonariusza i prezesa lubelskiego klubu, Zbigniewa Jakubasa. Solenizantem był również zawodnik Filip Luberecki, który musiał pauzować z powodu czerwonej kartki obejrzanej w ubiegły weekend w Legnicy.
CZYTAJ TAKŻE: Prezes Bogdanki LUK: Chcemy przynieść chlubę miastu
Do końca zasadniczej części sezonu pozostało pięć kolejek. W następnej serii gier Motor zagra na wyjeździe z Odrą Opole. Do tej konfrontacji dojdzie w poniedziałek, 29 kwietnia. Najbliższy rywal żółto-biało-niebieskich przeskoczył ich w tabeli, przez co lublinianie wypadli ze strefy gwarantującej grę w barażach o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Motor Lublin - Chroby Głogów 1:1 (1:0)
Bramki: Mraz 3 - Tupaj 63
Lublin: Budziłek - Wójcik (64 Stolarski), Szarek, Najemski, Palacz, Scalet (74 Gąsior), Wojtkowski (64 Wełniak), Wolski, M. Król (79 Rybicki), Ceglarz, Mraz (79 Śpiewak)
Głogów: Węglarz - Malczuk, Bougaidis (87 Lewkot), Zarówny, Mandrysz, Mucha, Tupaj (74 Kuzdra), Biel (57 Bartlewicz), Ozimek (87 Machaj), Hanc, Szczutowski (57 Lebedyński)
Kartki: Scalet, Rybicki
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec)
Widzów: 4653
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.