reklama
reklama

MKS FunFloor Lublin przegrał na wyjeździe z KPR Gminy Kobierzyce

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: K. Kurzępa

MKS FunFloor Lublin przegrał na wyjeździe z KPR Gminy Kobierzyce - Zdjęcie główne

foto K. Kurzępa

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW zaległym meczu 12. kolejki wicemistrzynie kraju z MKS FunFloor Lublin przegrały z brązowymi medalistkami poprzedniego sezonu, KPR Gminy Kobierzyce. Dla zespołu prowadzonego przez trenera Piotra Dropka była to czwarta strata punktów w aktualnych rozgrywkach PGNiG Superligi kobiet.
reklama

Od początku gospodynie miały zdecydowaną przewagę i kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie. "Kobierki" szybko odskoczyły biało-zielonym bramkowo i utrzymywały bezpieczny dystans. W pierwszej połowie miejscowe oddały 22 celne rzuty na bramkę MKS-u, przy zaledwie dziesięciu w wykonaniu podopiecznych trenera Piotra Dropka. W dodatku ekipa z Lublina popełniała do przerwy trzy razy więcej strat.

Po 30 minutach gry KPR prowadził 16:10. - Jesteśmy bardzo zadowolone z tej połowy - przyznała przed kamerami TVP Sport rozgrywająca Aleksandra Tomczyk. - Zdajemy sobie sprawę, że prezentujemy dobrą grę, aczkolwiek wyjdziemy na drugą połowę, jakby było 0:0, będziemy walczyć o każdą piłkę i utrzymywać koncentrację do samego końca - dodała.

Po zmianie stron 22-krotne mistrzynie Polski ruszyły do odrabiania strat z niesamowitym impetem i zdobyły pięć goli w pięć minut. Dzięki temu końcowy rezultat ponownie stał się sprawą otwartą. Po ośmiu minutach biało-zielone zbliżyły się już na jedno trafienie, ale w następnych fragmentach straciły skuteczność. Rywalki to wykorzystały i na kwadrans do końca kobierzyczanki miały przewagę pięciu bramek. Gdy do finiszu meczu pozostało 180 sekund, żółto-zielono-czerwone miały trzy gole więcej i nie oddały już prowadzenia do ostatniej syreny.

- W szatni powiedziałyśmy sobie w mocnych słowach, co nie gra. Wiedziałyśmy, że przegrywamy sześcioma bramkami, ale jesteśmy w stanie to odrobić. Dostałyśmy skrzydeł po dwóch akcjach w obronie i kilku skutecznych atakach. Mecz był praktycznie do końca na styku, ale ostatecznie w końcówce coś nie wyszło - powiedziała w rozmowie z TVP Sport Dominika Więckowska, rozgrywająca MKS FunFloor.

Pomimo porażki, biało-zielone utrzymały się na drugim miejscu w tabeli i nadal mają przewagę dwóch punktów nad "Kobierkami". Teraz w rozgrywkach nastąpi chwila przerwy, a lublinianki do rywalizacji powrócą 10 marca pucharowym starciem z Eurobud JKS-em Jarosław. W PGNiG Superlidze czeka nas teraz druga faza sezonu, w której zespoły z miejsc 1-6 będą grać wyłącznie ze sobą.

KPR Gminy Kobierzyce - MKS FunFloor Lublin 29:25 (16:10)

Kobierzyce: Kowalczyk, Chojnacka – Despodovska 9, Buklarwicz 6, Janas 4, Wiertelak 3, Olek 2, Ważna 2, Wicik 1, Kucharska 1, Kozioł

Lublin: Gawlik, Wdowiak – Portasińska 7, D. Więckowska 5, M. Więckowska 3, Rebicova 2, Rebicova 2, Achruk 2, Roszak 2, Noga 1, Masna 1, Płomińska 1, Tatar 1, Zagrajek, Pietras

Kary: 6 min - 10 min

Sedziowali: Marina Dupli, Olena Podebrina (Zaporoże/Ukraina)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama