To już kolejny przypadek, kiedy zawodnik formalnie broniący barw Orlen Oil Motoru Lublin decyduje się na zakończenie żużlowej kariery. Tym razem może to jeszcze mocniej zaskoczyć lokalnych kibiców. Jeszcze niedawno ogłaszaliśmy zakończenie żużlowej kariery Mateusza Tudzieża. CZYTAJ WIĘCEJ.
Teraz kolejnym, który zdecydował się na zawieszenie kevlaru na kołek jest Jan Rachubik. Urodzony w 2005 roku wychowanek "Koziołkow" zdał swoją żużlową licencję już w wieku 15 lat, a obok niego uzyskali ją również choćby Damian Ratajczak czy Wiktor Przyjemski. Mimo, że uchodził za spory talent to w barwach Motoru nie dostał szansy na pokazanie swoich możliwości. Okazję do jazdy miał jedynie w Ekstralidze U24, gdzie nie zrobił furory. Jako junior ścigał się dla PSŻ-u Poznań, a w ubiegłym roku wywalczył z Unią Tarnów awans na zaplecze PGE Ekstraligi.
Decyzja może zaskakiwać głównie ze względu na jego wiek, wszak jeszcze przez dwa sezony mógłby występować na pozycji juniorskiej. Spory wpływ mogła mieć na to konkurencja w rodzimym klubie, gdzie pozycje Bartosza Bańbora i Wiktora Przyjemskiego wydają się niepodważalne. W dodatku lubelski sztab wyżej niż jego umiejętności ceni te prezentowane przez Bartosza Jaworskiego. "Wszystko ma swój początek i swój koniec, tak też jest z moją przygodą z jazdą po żużlowym owalu. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim zaangażowanym w moje starty na przestrzeni tych paru lat, a w szczególności chciałbym wyrazić wielką wdzięczność moim sponsorom, rodzinie, przyjaciołom i kibicom" - napisał na swoim Facebookowym profilu Rachubik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.