reklama
reklama

Łukasz Budziłek (Motor Lublin): Mamy fajnie zbilansowany zespół

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Motor Lublin

Łukasz Budziłek (Motor Lublin): Mamy fajnie zbilansowany zespół - Zdjęcie główne

foto Motor Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Zachęcamy do lektury rozmowy z bramkarzem lubelskiego klubu, który już w najbliższy poniedziałek rozpocznie drugą część sezonu 2023/24 w Fortuna I lidze. W premierowej kolejce rundy wiosennej żółto-biało-niebiescy zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Katowice.
reklama

Jakim przeciwnikiem jest katowicki zespół? Jesienią zremisowaliście z nimi na Arenie Lublin 1:1, a ty nie nudziłeś się wówczas między słupkami i miałeś wiele okazji do interwencji.
To był chyba jeden z trudniejszych meczów podczas poprzedniej części sezonu. Rywale stworzyli masę sytuacji bramkowych w pierwszej połowie, ale trafili do siatki tylko raz. W przerwie skorygowaliśmy pewne rzeczy i po zmianie stron zaprezentowaliśmy się o wiele lepiej. Dążyliśmy do zwycięstwa, ale spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Czego się mamy teraz spodziewać? Na pewno w drużynie z Katowic nie doszło zimą do żadnej rewolucji. Jest ten sam trener, zmiany w składzie też były raczej kosmetyczne. Wiadomo, że pierwsze mecze w nowej rundzie zawsze są swego rodzaju niewiadomą. Nastawiamy się na ciężką przeprawę, ale skupiamy się główni na sobie i jedziemy na Śląsk po trzy punkty.

W składzie "GieKSy" wiele się nie zmieniło, natomiast do Motoru przyszło czterech nowych zawodników i każdy transfer odbił się dość szerokim echem. Jak ci piłkarze wdrożyli się w zespół?
Klub ściągnął zawodników, którzy pasują do szatni i naszego DNA. Wszyscy bardzo dobrze wkomponowali się w drużynę, a właściwie robią to każdego dnia, bo to proces, który wymaga czasu. Chodzi mi zwłaszcza o względy taktyczne, ponieważ wiemy, że trener Goncalo Feio przykłada do tego dużą wagę. Na pewno każdy z naszych nowych kolegów będzie wartością dodatnią, niezależnie od tego, czy zacznie mecz w Katowicach w pierwszym składzie, czy pojawi się na boisku z ławki rezerwowych. Ciekawie jest poznać takiego gracza jak Senegalczyk Mbaye Jacques Ndiaye, który wywodzi się z kompletnie innej kultury. I choć porozumiewa się tylko w języku francuskim, to praktycznie zawsze jest z nim tłumacz. Poza tym możemy korzystać z translatorów, więc nie mamy kłopotów z komunikacją. Doszli do nas doświadczeni i bardzo dobrzy obrońcy, czyli Paweł Stolarski oraz Kamil Kruk, a także piłkarze przednich formacji, którzy dysponują, m.in. dużą szybkością oraz mocnym i precyzyjnym uderzeniem, czyli wspomniany już Mbaye i Samuel Mraz. Bez wątpienia mamy fajnie zbilansowany zespół i chcemy pokazywać się z jak najlepszej strony od najbliższego meczu do końca rundy.

Czujecie już gotowość i głód gry po długich przygotowaniach do drugiej części sezonu?
Oczywiście. Poprzednia runda skończyła się przecież w połowie grudnia. Warto podkreślić, że warunki, w których się przygotowywaliśmy, pozwalały nam zrealizować każdą jednostkę treningową. Nie przeszkadzało nam to, że spadł śnieg, czy doszło do innych niepożądanych sytuacji. Najpierw trenowaliśmy pod balonem, następnie przenieśliśmy się na naturalne boiska podgrzewane, które znajdują się na terenach Lubelskiej Akademii Futbolu. To na pewno jest nasz duży handicap w kontekście powrotu do walki o ligowe punkty.

Aczkolwiek nie wiecie, jakich warunków boiskowych należy się spodziewać na stadionie przy ulicy Bukowej. Obiekt w Katowicach ma już swoje lata. Grałeś w tym klubie ponad 10 lat temu i pewnie niewiele się od tamtej pory zmieniło...
Boisko zawsze było tam dobrze przygotowane, poza tym warunki będą te same dla obu drużyn. Nie ma co jednak ukrywać, że jest to jeden z ostatnich stadionów w stolicy województwa, który jest tak starej daty. Katowice czekają na nowy obiekt i niedługo ma on zostać otwarty. Ja bardzo dobrze wspominam mój pobyt w "GieKSie", ponieważ po półtorarocznych występach w tym klubie zapracowałem na transfer do Legii Warszawa. Miło będzie znów zagrać przy Bukowej, ale sentymenty odkładam na bok.

Wystąpiłeś w pierwszych 14 meczach sezonu, ale z uwagi na kontuzję straciłeś końcówkę rundy jesiennej i w bramce stanął Kacper Rosa. Czy te okoliczności zwiększyły rywalizację o miejsce między słupkami?
Myślę, że od dłuższego czasu w Motorze jest spora rywalizacja na każdej pozycji. Wydaje mi się, że jesienią większość zawodników z kadry nie tylko zaliczyła jakieś minuty na boisku, ale też wychodziła na murawę w pierwszym składzie. Rotacja była dosyć spora i sztab szkoleniowy mógł liczyć na różnych zawodników w odpowiednich momentach sezonu. Każdy musi być gotowy do gry. W okresie przygotowawczym Kacper starał się zaprezentować jak najlepiej, ja tak samo. Ostateczna decyzja należy do trenera.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama