Niedzielny mecz we Wrocławiu zapowiadał się ciekawie, bo było to starcie dwóch ekip z szerokiej czołówki Energa Basket Ligi.
Wynik otworzył zawodnik czerwono-czarnych Davin Searcy, w kolejnych minutach goście radzili sobie dobrze pod koszem Śląska - m.in. Yannick Franke trafił za trzy. Dzięki temu Pszczółka Start prowadził już 12:6. Chwilę później było już jednak 16:12 dla wrocławian, którzy przewagę zachowali już do końca pierwszej kwarty, a jak się później okazało - całego meczu.
Po premierowej odsłonie podopieczni trenera Davida Dedka mieli do odrobienia pięć punktów. Po nieco ponad trzech minutach i celnym rzucie Martinsa Laksy złapali już nawet kontakt z rywalami, ale znowu koszykarze Śląska potrafili trafić do kosza Pszczółki Startu serią, przy słabej skuteczności lublinian po drugiej stronie boiska. Po pierwszej połowie jasne było już, że czerwono-czarnym będzie bardzo trudno wywieźć ze stolicy Dolnego Śląska wygraną. Na tablicy wyników widniał bowiem rezultat 49:35 na korzyść gospodarzy.
W trzeciej kwarcie przyjezdni starali się dotrzymać kroku wrocławianom i to im się udawało, choć nie byli w stanie znacząco zmniejszyć różnicy punktowej. Przed ostatnią częścią WKS nadal miał sporą przewagę, wynoszącą 11 punktów. Czerwono-czarni robili, co mogli. Trafili nawet cztery trójki, do tego osiem punktów dołożył Searcy, który tego dnia był najskuteczniejszy w ekipie Davida Dedka, rzucając 21 punktów. Na niewiele się to jednak zdało, bo defensywa lublinian nie miała sposobu na rywali. Ostatecznie Śląsk pokonał Pszczółkę Start 91:77.
Kolejny mecz lublinianie rozegrają w Hali Globus 31 stycznia, a ich rywalek będzie GTK Gliwice. Początek meczu o godz. 17.35.
WKS Śląsk Wrocław – Pszczółka Start Lublin 91:77 (22:17, 27:18, 18:21, 24:21)
Wrocław: Mccauley 18, Gibson 15, Jovanović 16, Ramljak 10, Dziewa 6, Stewart 22, Gordon, Wójcik, Gabiński, Szlachetka 2, Tomczak 2, Marchewka.
Lublin: Searcy 21, Laksa 13, Borowski 12, Łączyński 9, Franke 6, Jeszke 6, Davis 5, Dziemba 3, Szymański 2, B. Pelczar.
Sędziowali: Trawicki, Trojanowski i Dębowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.