reklama
reklama

Kamil Kruk (Motor Lublin): Wierzymy w siebie i nasz pomysł na grę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KK

Kamil Kruk (Motor Lublin): Wierzymy w siebie i nasz pomysł na grę - Zdjęcie główne

foto KK

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPierwszy mecz piłkarskiego Motoru Lublin w najwyższej klasie rozgrywkowej po 32 latach zbliża się coraz większymi krokami. Już w niedzielny wieczór żółto-biało-niebiescy podejmą na własnym stadionie Raków Częstochowa. O nastrojach w lubelskim zespole przed tym wydarzeniem opowiedział środkowy obrońca, Kamil Kruk.
reklama

Oczywiście nie możemy się doczekać, bo to wyczekiwany mecz, zarówno przez nas, jak i całą społeczność Motoru. Z drugiej strony podchodzimy do tego spotkania, jak do każdego innego. Przecież ani nie zdobędziemy mistrzostwa, ani się nie utrzymamy w pierwszej kolejce. Zawsze będziemy walczyć o trzy punkty, niezależnie od przeciwnika oraz stadionu, na którym będziemy grać. Wierzymy w siebie i nasz pomysł na grę. Będziemy starać się wygrać każdą konfrontację – mówi zawodnik, który ma na koncie 51 występów na poziomie ekstraklasowym. W przeszłości notował je bowiem w barwach Zagłębia Lubin i Stali Mielec. Do lubelskiego klubu trafił w styczniu.

Podczas kończących się letnich przygotowań Kruk zagrał w czterech z pięciu sparingów żółto-biało-niebieskich. 24-letni piłkarz wydaje się pewniakiem do gry na środku obrony, w parze ze sprowadzonym niedawno Markiem Bartošem. – Generalnie miło było wrócić do pracy po takim sezonie, w którym awansowaliśmy do wyższej klasy rozgrywkowej. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ogromne jest to wydarzenie dla regionu, miasta i klubu. W okresie przygotowawczym doszło do zmian w składzie, nowi zawodnicy się wkomponowują w drużynę, ale jesteśmy dobrej myśli. Czas będzie działał na naszą korzyść. Myślę, że będziemy sobie radzić w PKO Ekstraklasie bardzo dobrze – ocenia gracz pochodzący z Drezdenka.

Rywalami Kruka o miejsce na środku defensywy Motoru są Sebastian Rudol, Arkadiusz Najemski oraz Konrad Magnuszewski. Największe doświadczenie w ekstraklasie ma pierwszy z wymienionych, który wystąpił dotychczas w 130 spotkaniach w krajowej elicie. "Najem" nie miał natomiast okazji grać na najwyższym szczeblu, w dodatku aktualnie boryka się z problemami zdrowotnymi. Z kolei 19-letni Magnuszewski zanotował do tej pory tylko dwa mecze w pierwszej lidze i taką liczbę konfrontacji w Fortuna Pucharze Polski. Trudno zatem przypuszczać, by trener Mateusz Stolarski zamierzał uczynić z niego pierwszoplanową postać w bloku obronnym.

Na inaugurację sezonu Motor zagra u siebie z Rakowem Częstochowa, który w 2023 roku sięgał po mistrzostwo Polski. Początek starcia z "Medalikami" zaplanowano w niedzielę o godzinie 20:15 na Arenie Lublin. – W pierwszych spotkaniach zawsze można mówić o swego rodzaju zagadce. Trudniej jest przeanalizować rywala, szczególnie pod kątem personalnym. Nie możemy do końca wiedzieć, w jakim składzie zagrają przeciwnicy, ale oni są w takiej samej sytuacji. Jeszcze nas nie znają i nie wiedzą, w jakim zestawieniu wyjdziemy. Pod tym względem są więc równe szanse – uważa Kruk, który jak dotąd zaliczył dla lubelskiego zespołu 15 meczów.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama