reklama
reklama

Historia na naszych oczach! PGE Start jest wielki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PGE Start Lublin

Historia na naszych oczach! PGE Start jest wielki - Zdjęcie główne

Trefl Sopot - PGE Start Lublin | foto PGE Start Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPGE Start Lublin awansował do finału Orlen Basket Ligi. Koszykarze Wojciecha Kamińskiego napisali piękną historię i po kapitalnym meczu wygrali z Treflem Sopot. Ogranie mistrzów Polski oznacza, że to "Startowcy" zagrają o złoto!
reklama

Przed spotkaniem w Sopocie wynik serii wskazywał 2-2 po tym, jak czwarte spotkanie w Lublinie po dogrywce wygrali zawodnicy Trefla. Wcześniej Start wygrał jedną potyczkę w Trójmieście, ale tym razem musiał pojechać na północ bez jednej z gwiazd - Tevina Browna. Amerykanin poleciał do ojczyzny z powodu problemów rodzinnych. Faworytami byli więc miejscowi. 

Start zaskoczył ich jednak już od samego początku i objął prowadzenie 9:0. Dalsza część pierwszej kwarty nie była już tak łatwa i to Trefl wyglądał nieco lepiej. Start dobrze pracował na zbiórce i trafiał rzuty zza łuku i dzięki temu udało się utrzymać prowadzenie. To po pierwszych dziesięciu minutach wynosiło 26:23. Początek drugiej kwarty był dość wyrównany, ale tym razem z upływem minuty "Startowcy" nakręcali się i byli skuteczniejsi. Kilka udanych zatrzymań w defensywie  poskutkowało zwiększeniem prowadzenia. Dwucyfrową zdobycz punktową przed przerwą mieli Tyran De Lattibeaudiere, Manu Lecomte i CJ Williams i dzięki ich dyspozycji Start prowadził 44:36. 

reklama

Po zmianie stron od dwóch trafień z półdystansu zaczął Lecomte i prowadzenie wynosiło 12 "oczek". Czerwono-czarni złapali jednak ofensywną zadyszkę i na pięć minut do końca kwarty prowadzili tylko 49:46. Nie pomagały im fatalne decyzje składu sędziowskiego, który niechętnie gwizdał faule i właściwie pomijał sporo przewinień Trefla. Końcówka była jednak znacznie lepsza i podopieczni Wojciecha Kamińskiego wrócili do punktowania i dobrej defensywy. Dobre rzuty dokładali Ousmane Drame i Lecomte i lublinianie prowadzili 62:53 przed ostatnią odsłoną. 

Start był dziesięć minut od finału i z każdą kolejną minutą zbliżał się do zwycięstwa. Po pierwszych 180 sekundach czerwono-czarni prowadzili jedenastoma punktami. Wiadomo było jednak, że Trefl łatwo nie odpuści i faktycznie miejscowi zaliczyli kilka dobrych akcji w obronie. Do przerwy na żądanie zmusił ich jednak wsad Filipa Puta po kontrataku. W zespole z Sopotu dwoił się i troił Jakub Schenk, a "trójkę" po faulu trafił jeszcze Keondre Kennedy i to oni zniwelowali stratę do czterech "oczek". W ważnym momencie na 2:24 do końca Start zaliczył stratę, ale uratował się dobrą obroną. Chwilę później kiepska akcja w ataku poskutkowała faulem Michała Krasuskiego i trafionymi rzutami wolnymi Kennedy'ego. Efektem była tylko dwupunktowa przewaga. Dokładnie 63 sekundy przed końcem było 74:72 i piłkę mieli rywale. Zatrzymał ich jednak Krasuski, który zaliczył świetny przechwyt. Następna akcja należała do Courtneya Rameya, który cudownie trafił za trzy. Zostało 26 sekund, a Start miał pięć punktów przewagi. Rywali udało się zatrzymać, a faulowany Krasuski wykorzystał dwa rzuty wolne i zapewnił lublinianom finał. Czerwono-czarni wygrali 79:72 i pierwszy raz w historii zagrają o złoto. Wcześniej zdobyli srebro, ale w sezonie pandemicznym, kiedy nie rozegrano fazy play-off. 

W finale Start Lublin zmierzy się z Legią Warszawa, która w swoim półfinale pokonała Anwil Włocławek 3-0. Klub ze stolicy zakończył sezon zasadniczy na czwartym miejscu, czyli pod lublinianami. W meczach bezpośrednich było 1-1. 

reklama

Trefl Sopot - PGE Start Lublin 72:79 (23:26, 13:16, 17:18, 19:17)

Trefl: Schenk 28, Kennedy 12, Groselle 7, Wiliński 7, Best 5, Johnson 5, Alleyne 4, Zyskowski 4, Weathers.

Start: Lecomte 24, Drame 15, Williams 13, De Lattibeaudiere 11, Ramey 8, Krasuski 4, Put 2, Szymański, Pelczar.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo