reklama

Dyrektor sportowy na wylocie z Motoru Lublin. Zbigniew Jakubas potwierdził

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: KK

Dyrektor sportowy na wylocie z Motoru Lublin. Zbigniew Jakubas potwierdził - Zdjęcie główne

foto KK

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportGłówny akcjonariusz i prezes Motoru Lublin, Zbigniew Jakubas wystąpił w programie "Ekstraklasa po godzinach" w stacji Canal+. Miliarder przyznał przed kamerami, że dojdzie do zmiany dyrektora sportowego w klubie.
reklama

Dobiega końca współpraca Motoru z Pawłem Golańskim. Działacz, który objął funkcję dyrektora sportowego 8 października 2024 roku, niebawem pożegna się z klubem. – Nie będziemy kontynuowali współpracy. Pan Paweł jeszcze jest w klubie do końca rundy, natomiast przekazałem mu moją decyzję. Mam do niego duży szacunek, to bardzo wyważony i spokojny człowiek, którego cenię. Podstawowa sprawa, której oczekuję, jest taka, że dyrektor sportowy będzie musiał na stałe mieszkać w Lublinie. Ma być na praktycznie wszystkich treningach, ustawić dobrze dział skautingu. Plus mamy rozwijającą się akademię, z której organizacji, póki co, nie jestem zadowolony. To chcę powierzyć nowemu dyrektorowi. Poszła plotka, że transfery były złe... Trzeba powiedzieć, że mamy bardzo mocny, kilkunastoosobowy sztab, który odbudował w zeszłym sezonie Mraza, bo ciężko pracuje nad indywidualnym rozwojem piłkarzy. W nim tkwi siła. Kilku zawodników ma gigantyczny potencjał wzrostowy w Motorze i nad tym będziemy pracować. Nic nie przychodzi łatwo i przyjemnie. Mamy teraz 14 punktów i musimy się dźwigać dalej – powiedział na wizji Zbigniew Jakubas. 

reklama
Rozwiń

Warto podkreślić, że Golański przetrwał na stanowisku dłużej, niż jego poprzednik - Michał Wlaźlik, który pracował jako dyrektor sportowy Motoru od 18 czerwca do 7 października ubiegłego roku. Co ciekawe, były współpracownik Jakubasa odniósł się do jego niedawnych słów, które padły w TVP Sport, że mógłby wydać na transfer piłkarza nawet 50 milionów euro. – Ja widzę problem jeszcze gdzie indziej. Motor nie staje się atrakcyjnym klubem dla zawodników za 10 czy 50 milionów. Nawet jakby Prezes się obudził pewnego ranka z tą myślą, to nie byłoby na kogo. Proponuję zacząć od kilku zawodników za 300-500 tys Euro. To byłby sensowny progres – napisał na portalu x.com Wlaźlik (zachowano oryginalną pisownię).

W miniony weekend żółto-biało-niebiescy się przełamali i odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo od 30 sierpnia, pokonując 3:0 Widzew Łódź. Dlaczego zdaniem głównego akcjonariusza i prezesa lubelscy kibice musieli tak długo czekać na komplet punktów? – Uważam, że sztabowi trenerskiemu zabrakło doświadczenia i może trochę wpadł w panikę albo nerwowość. Dokonaliśmy siedmiu wzmocnień i uważam, że pięć z nich jest naprawdę solidnych, a dwa są nadal do sprawdzenia, ale do tej pory trudno je uznać za trafione. Sztab za dużo żonglował składem, szczególnie w obronie. Nie ukrywam, że odbyłem poważną rozmowę z trenerem Stolarskim, na kilka dni przed meczem z Widzewem. Powiedziałem mu swoje zdanie, poparte rozmowami z wieloma ekstraklasowymi szkoleniowcami, którym ufam. Mateusz wyciągnął z tego wnioski. Stwierdziłem wprost, że nie rozumiem, dlaczego nie grają Luberecki oraz Ronaldo. Pierwszy z nich jest sprawdzony w Motorze, a drugi kosztował niemałe pieniądze, ma 24 lata i pokazał w piątek, jaki drzemie w nim potencjał. Mam nadzieję, że teraz sztab nie będzie już zbyt wiele eksperymentował na boisku i będzie coraz bardziej zgrywał zespół – przyznał jeden z najbogatszych Polaków.

Czy wzorem Golańskiego o swoją posadę powinien obawiać się trener Mateusz Stolarski? – Gdyby Motor do końca obecnej nie rundy nie zapunktował, tylko znalazł się w strefie spadkowej, to na pewno bym się zastanawiał, co z tym fantem zrobić. Natomiast kiedy Goncalo Feio przegrał pięć meczów z rzędu, to go wtedy nie zwolniłem i mi się to opłaciło. Nie jestem raptusem. Może wpływa na to moje doświadczenie w biznesie. Choć czasem emocje mnie ponoszą i z przegranego 2:5 meczu z GKS-em Katowice wyszedłem ze stadionu w 27. minucie. Nie mogłem wytrzymać nerwowo, choć na co dzień jestem spokojną osobą. Trener dostaje kolejną szansę i tego samego oczekuje od podejścia naszych zawodników. Trzeba ludzi motywować i budować – stwierdził prezes klubu.

Na koniec rozmowy Jakubas podkreślił, że chciałby, by w ciągu najbliższych trzech lat Motor znalazł się w czołowej piątce ekstraklasy. W następnej kolejce lublinianie zmierzą się na wyjeździe z Lechem Poznań. Starcie w Wielkopolsce zaplanowano w niedzielę, 2 listopada o godzinie 14:45.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo