Na dwa dni przed pierwszym z finałów PGE Ekstraligi pomiędzy Orlen Oil Motorem Lublin a Pres Grupą Deweloperską Toruń do Pardubic na finał Tauron Speedway Euro Championship udał się Mateusz Cierniak. Zawodnik U24 lubelskiego zespołu przed zmaganiami w Czechach zajmował dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej i miał szansę na poprawę tej lokaty.
Zawody zaczęły się dla Cierniaka całkiem nieźle, bo zgarnął dwa punkty przeciwko Timo Lahtiemu, Vaclavowi Milikowi i Piotrowi Pawlickiemu. W kolejnym starcie było jeszcze lepiej i zawodnik z Lublina przywiózł za sobą Toma Brennana, Michaela Jepesena Jensena i Noricka Bloederna, zdobywając "trójkę". Niestety już kolejny start w mocnej stawce przyniósł Cierniakowi "jedynkę". Bieg 10. wygrał Leon Madsen, a 22-latek długo ścigał Patryka Dudka, ale nie dał rady najlepszemu zawodnikowi w stawce i zdobył "oczko".
Na tym jednak punktowanie Cierniaka się skończyło - przegrał w biegu 16. z Andrzejem Lebiediewem, Przemysławem Pawlickim i Janem Kvechem, a już w biegu 17. okazał się gorszy od Szymona Cierniaka, Nazara Parnickiego i Kacpra Woryny. Na tym skończyło się ściganie dla lublinianina, który w całych zawodach zajął dopiero 11. miejsce z dorobkiem sześciu punktów. W efekcie zajął dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 24 punktów po czterech rundach.
Mistrzem Europy został Patryk Dudek z Torunia, a więc finałowego rywala lublinian (pierwszy finał w niedzielę 21 września o 19:30). Podium uzupełnili Andrzej Lebiediew i Leon Madsen.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.