PZPN poinformował, że z powodu urazu na zgrupowanie reprezentacji Polski nie przyjedzie Łukasz Skorupski, a więc numer jeden w bramce kadry. Selekcjoner Jan Urban musiał więc awaryjnie powołać jeszcze jednego golkipera i postawił na Mateusza Kochalskiego z Karabachu Agdam, w którym w tym sezonie zagrał już cztery mecze w Lidze Mistrzów.
Kochalski to oczywiście bramkarz z Lubelszczyzny - urodził się w Świdniku, a pierwsze lata gry w piłkę spędził w BKS-ie Lublin. Później grał dla młodzieżowych zespołów Legii Warszawa, dla Radomiaka Radom oraz Stali Mielec. Z ostatniego z klubów wyjechał do Azerbejdżanu, a Karabach zapłacił za niego niemal milion euro.
25-latek był już powoływany do reprezentacji Polski, ale nie zaliczył w niej debiutu. Teraz Polacy zagrają dwa ostatnie mecze eliminacji mistrzostw świata 2026 - 14 listopada zmierzą się z Holandią, a trzy dni później czeka ich wyjazdowa rywalizacja z Maltą. O miejsce w bramce Kochalski powalczy z Kamilem Grabarą, Bartłomiejem Drągowskim i Kacprem Tobiaszem. Największe szanse na grę ma oczywiście Grabara.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.