Mistrz i lider kontra niepokonani u siebie
Faworytem piątkowego meczu w Lublinie, rozgrywanego w ramach dziesiątej rundy żużlowej PGE Ekstraligi, wydawali się przyjezdni. Fogo Unia to aktualny mistrz kraju, który przed tym spotkaniem zajmował pozycję zdecydowanego lidera tabeli. Lublinianie nie zamierzali jednak przestraszyć się bardziej utytułowanych rywali. Celem "Koziołków" było podtrzymanie fantastycznej passy zwycięstw na swoim torze - przy Al. Zygmuntowskich 5 w Lublinie. Do tego meczu Motor notował cztery kolejne wygrane w tym sezonie przed własną publicznością.
Początek dla Unii Leszno
Początek spotkania należał do lesznian, którzy wygrali cztery pierwsze biegi i odskoczyli żółto-biało-niebieskim na dystans dziesięciu punktów. To nie zniechęciło jednak gospodarzy. W trzech kolejnych gonitwach jako pierwsi do mety dojeżdżali żużlowcy Motoru, w tym dwukrotnie Matej Zagar. Po dziesiątym biegu i kolejnej już wygranej Słoweńca z lubelskiej ekipy, stan rywalizacji był remisowy - 30:30.
Zagar, Zagar, Zagar!
Kolejne biegi, aż do samego końca rywalizacji, należały do lublinian. Gonitwy wygrywali kolejno: Jarosław Hampel, Zagar, Grigorij Łaguta, ponownie Hampel i... znowu Zagar. Ten ostatni zaliczył perfekcyjny mecz. Na sześć startów Słoweniec wygrał wszystkie sześć biegów, zdobywając dla swojej ekipy 18 punktów. Po dwie wygrane zaliczyli solidni tego dnia Łaguta i Hampel, jedną trójkę dołożył do tego Michelsen.
Blisko do bonusa
To wystarczyło, by Motor sprawił w piątek niespodziankę, pokonując na własnym terenie Fogo Unię Leszno 50:40. Do absolutnej pełni szczęścia gospodarzom zabrakło siedmiu punktów - wtedy zgarnęliby bonus za wygranie dwumeczu z mistrzem Polski, co byłoby już gigantyczną sensacją. Udałoby się, gdyby lepiej na torze radzili sobie Jakub Jamróg oraz dwaj juniorzy Motoru: Wiktor Lampart i Wiktor Trofimow jr. Cała trójka w sumie wywalczyła ledwie... trzy punkty.
Motor Lublin - Fogo Unia Leszno 50:40
Motor: 9. Jakub Jamróg 1 (0, -, 0, 1), 10. Grigorij Łaguta 10+1 (1, 2*, 3, 3, 1), 11. Matej Zagar 18 (3, 3, 3, 3, 3, 3), 12. Jarosław Hampel 9+1 (0, 1, 2*, 3, 3), 13. Mikkel Michelsen 10+1 (2, 3, 2, 2*, 1), 14. Wiktor Lampart 1 (1, 0, 0), 15. Wiktor Trofimow 1 (0, 1, 0).
Unia: 1. Emil Sajfutdinow 8+2 (1*, 2, 1*, 2, 0, 2), 2. Janusz Kołodziej 4+1 (1, 0 , 2, 1*), 3. Bartosz Smektała 10 (2, 2, 3, 1, 2, 0), 4. Jaimon Lidsey 3+1 (2*, 0 , 1, 0), 5. Piotr Pawlicki 3 (3, 0, t, 0, -), 6. Dominik Kubera 6+1 (2*, 3, 1), 7. Szymon Szlauderbach 6 (3, 1, 0, 2).