W październiku będzie świętowała 29. urodziny. W rodzinnym mieście grała jednak tylko jako juniorka. Jej klubem był SKF Sprinter, z którego przeniosła się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gliwicach. Następnie broniła barw KPR Jelenia Góra (2013-19), a przez ostatnie cztery lata występowała w KPR Gminy Kobierzyce. – Wyjechałam z Lublina, będąc jeszcze w liceum i bardzo się cieszę, że tu wracam. Zawsze chciałam grać w lubelskim MKS-ie. Jest to klub z wielkimi tradycjami. Jeszcze będąc dzieckiem, chodziłam na mecze w lubelskiej hali, patrzyłam na grę tych wszystkich wspaniałych zawodniczek i marzyłam, by też kiedyś założyć tę koszulkę. Ciężką pracą udało mi się to osiągnąć – twierdzi Tomczyk.
CZYTAJ TAKŻE: MKS FunFloor postawił na rozwój sportowy i organizacyjny
Rozgrywająca powróciła do Lublina jako doświadczona i ukształtowana zawodniczka. W klubie z Kobierzyc sięgała już bowiem po jeden srebrny i trzy brązowe medale mistrzostw kraju, a także PGNiG Puchar Polski. – To były moje pierwsze sukcesy na arenie krajowej i cieszy fakt, że się do nich przyczyniłam – przyznaje 28-latka. W kolekcji "Tomka" brakuje tylko złota, które chciałaby wywalczyć właśnie z MKS FunFloor.
Tomczyk zna własną wartość, jest pewna siebie i nie boi się presji związanej z grą w biało-zielonych barwach. – Gdy otrzymałam ofertę kontraktu, byłam zdecydowana, wiedziałam, czego chcę. Myślę, że jestem teraz w odpowiednim miejscu. Pamiętam jedne z najlepszych czasów lubelskiego klubu i mam nadzieję, że uda nam się je przywrócić w tym lub przyszłym sezonie. Czuję się gotowa do rywalizacji. Jest nas po kilka na pozycję i na pewno będziemy się wspierać oraz uzupełniać. Każda zawodniczka jest inna. W moim odczuciu pokazałam już w Kobierzycach, że potrafię prowadzić drużynę na parkiecie, więc tutaj też sobie poradzę – uważa szczypiornistka.
CZYTAJ TAKŻE: Silni rywale MKS FunFloor w przedsezonowych sparingach
Nowa zawodniczka lubelskiego klubu radziła sobie w "Kobierkach" na tyle dobrze, że została doceniona przez selekcjonera reprezentacji Polski. Debiut w biało-czerwonych barwach ma już za sobą. Dobra gra w MKS-ie może sprawić, że Tomczyk jeszcze bardziej zadomowi się w kadrze narodowej. – Wydaje mi się, że celem dla każdego sportowca jest gra w reprezentacji. Co prawda ja tam dopiero "raczkuje", jestem nowa i początkująca. Cieszę się jednak z powołań i z faktu, że mogę trenować z takimi piłkarkami – mówi.
W Lublinie Tomczyk spotkała się w klubie z trenerką, którą bardzo dobrze poznała na Dolnym Śląsku. Od niedawna zespół MKS FunFloor prowadzi bowiem Edyta Majdzińska, przez ostatnich sześć sezonów prowadząca ekipę z Kobierzyc. O tym, co obie panie osiągną w biało-zielonych barwach przekonamy się w przyszłości. Aktualnie szczypiornistki przygotowują się do nowego sezonu, który ruszy w drugi weekend września. – Trwa bardzo trudny okres dla każdego sportowca. Jest dużo ciężkich treningów, dlatego nie możemy się doczekać pierwszych gier sparingowych – tłumaczy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.