Miałem przyjemność uczestniczyć w Radzyniu Podlaskim w warsztatach kulinarnych prowadzonych przez Szefa Michała Kiewla. Dowodzi on jedną z restauracji znajdujących się na Lubelskim Szlaku Kulinarnym, który zrzesza lokale i producentów żywności promujących tradycyjną kuchnię Lubelszczyzny. To, co zaproponował Michał, rzeczywiście jest super naturalne, zdrowe, nieskomplikowane w przygotowaniu i - co nie bez znaczenia w dzisiejszych czasach - niespecjalnie drogie. Podpatrzyłem cudną zupę z czosnku, a w bułeczkach po prostu wszyscy się zakochali.
Składniki
Kuchnia to nie apteka...
Zupa: 1,5 litra wywaru z warzyw
4 ziemniaki, 2 główki czosnku, ok. 200 ml słodkiej śmietany (wystarczy 18), sól.
Bułeczki
ok. 150 ml (łącznie!) wody gazowanej i piwa
300 gramów mąki 00 albo 450
15 gramów świeżych drożdży
oliwa, sól, opcjonalnie suszone oregano i bazylia
Dobra, działamy.
Najpierw przygotowujemy wywar z marchewki, pora, selera, cebuli, pietruszki oraz ziela angielskiego, liścia laurowego i soli. Oddzielnie gotujemy 4 średniej wielkości kartofle. 2 główki czosnku zawijamy w folię metalizowaną i wstawiamy do piekarnika do 180 stopni na ok. 30 minut. Nie bójcie się "2 główek": taki przypieczony czosnek jest o wiele delikatniejszy a jego zapach bardziej stonowany. Studzimy i obieramy z łupin.
Wyjmujemy z wywaru warzywa, a w ich miejsce wrzucamy ziemniaki i czosnek, gotujemy razem 10 minut. Blendujemy na stosunkowo rzadki krem i wykańczamy do smaku słodką śmietaną i solą. Jeszcze raz podgrzewamy razem. Nie szalejemy z innymi dodatkami, to ma smakować po prostu ziemniakami, śmietaną i czosnkiem. Zupa już jest!
Genialnym dodatkiem jest pieczywo czosnkowe. Rzecz prosta i efektowna. Ciasto przygotowujemy jak na pizzę. Każdy mistrz ma swój, przeważnie ściśle tajny, przepis. Michał swojego, wypracowanego latami, nie chciał nam przekazać, zdradził jedynie, że używa wody mineralnej i odrobiny piwa. Poza ok. 150 ml płynu pewnie ok. 300 gramów mąk pszennej 00 albo najwyżej 500, kropla oliwy, soli, 15 gramów świeżych drożdży, nieco suszonej bazylii i oregano, 15 minut miętolenia, godzina wyrastania. Idealnie jest, jeśli ciasto zrobimy dzień wcześniej i pozwolimy mu przenocować w lodówce.
Kiedy ciasto wyrasta, szykujemy masło czosnkowe: 150 gramów masła ugniatamy łapami z posiekaną świeżą pietruszką i rozciśniętym czosnkiem i solą.
Ciasto dzielimy na porcje i, podsypując mąką, rozwałkowujemy je na prostokąty grubości małego palca i rozmiarach około 25/15 centymetrów. Na środku wzdłuż układamy masełko i posypujemy serem (najlepiej mozarellą), zostawiając wzdłuż brzegów po 5 cm wolnej przestrzeni. Zwijamy w dość ciasny rulon. Kroimy w poprzek na kawałki grubości 2 cm, układamy na blasze do pieczenia (płaskim do dołu) i odstawiamy do wyrośnięcia na 20 minut. Przed samym wstawieniem do pieca możemy, dla urody, posmarować białkiem z jajka i posypać czarnuszką. Pieczemy w 240 stopniach 15 minut, do zezłocenia.
Przed podaniem bułeczki muszą nieco przestygnąć, choć trudno się powstrzymać... Zbyszek Smółko
Więcej przepisów znajdziesz ( TUTAJ)
Zobacz również: Przepisy Czytelników
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.