Rex (Gizmo) podczas jednego ze spacerów przestraszył się, wyrwał z szelek i pobiegł na oślep. Strach był silniejszy niż instynkt powrotu. Niestety nie potrafił już odnaleźć drogi do domu. Rodzina szukała go dniami i nocami. Rozwieszała plakaty, publikowała ogłoszenia, posty na Facebooku.
- Czasem los pisze najtrudniejsze scenariusze ale też daje szansę na nowy początek. Przez pół roku pies koczował samotnie na działkach. Chował się, unikał ludzi, żył w ciągłym stresie i niepewności. Złapany w klatkę łapkę, trafił do naszego schroniska. W oczach miał strach, był brudny, zmęczony, ale od tej chwili wszystko miało się zmienić – czytamy na Facebooku Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Lublinie.
Jeden z pracowników skojarzył historię Rexa z publikowanymi ogłoszeniami. - Telefon do rodziny i... łzy wzruszenia. Rex wrócił do swojego domu. Do ludzi, którzy nigdy nie przestali go kochać i szukać – czytamy dalej.
To historia o nadziei. O sile miłości do czworonożnego przyjaciela. I o tym, że nigdy nie wolno się poddawać.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.