Wypadek w sali zabaw
W sobotę (25 października) w sali zabaw dla dzieci na Węglinie doszło do wypadku. Z medialnych informacji wynika, że 11-letnia dziewczynka spadła na beton. W tym miejscu była dmuchana poduszka, która nie była napompowana.
- Córka upadła, straciła przytomność. Nie ruszała się. Córka ma złamany kręgosłup lędźwiowy, złamany kręgosłup piersiowy. Jest złamanych na pewno osiem kręgów, nie wiem jak reszta. Jest duży obrzęk płuc, jest problem z miąższem płucnym - mówiła matka 11-latki, cytowana przez Polsat News.
Prokuratura prowadzi śledztwo. - Śledztwo prowadzone jest wstępnie w kierunku narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiegouszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 3 lat więzienia o informuje Radio Lublin, dodając, że powołano biegłego, który ma ocenić stan zdrowia poszkodowanej.
Radna chce kontroli
Radna miejska Anna Glijer z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka skierowała interpelację do władz miasta. Chodzi o pilne kontrole sal zabaw.
- W związku z wypadkiem, który wydarzył się w naszym mieście, w którym dziewczynka doznała poważnych obrażeń kręgosłupa podczas zabawy na dmuchańcu w sali zabaw, zwracam się z pilnym apelem o natychmiastowe działania miasta. Coś zawiodło - nadzór, procedury albo kontrola bezpieczeństwa. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby taka sytuacja nigdy więcej się nie wydarzyła i aby żadne dziecko w Lublinie nie było już narażone na podobne cierpienie. Jako rodzice wybieramy sale zabaw, by sprawić dzieciom radość i bezpiecznie wypełnić im czas.Te miejsca mają być przestrzenią uśmiechu, a nie źródłem tragedii - napisała Anna Glijer.
W związku z tym wnosi o: pilne przeprowadzenie kontroli we wszystkich salach zabaw, sprawdzenie stanu technicznego urządzeń, certyfikatów oraz procedur bezpieczeństwa, skierowanie pism do odpowiednich inspekcji i instytucji nadzoru o przeprowadzenie kontroli.
Zdaniem radnej bezpieczeństwo dzieci musi być absolutnym priorytetem. Uważa też, że "nie możemy pozwolić, by jakiekolwiek dziecko w naszym mieście ponownie ucierpiało wskutek zaniedbań dorosłych".
Do sprawy radna odniosla sie też naswoim profilu Facebook.
- Łącze się w bólu z rodziną dziewczynki, poszkodowanej w sali zabaw w Lublinie . Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Niespełna dwa tygodnie temu i moja córka obchodziła w tym miejscu urodziny – tak samo pewnie jak dzieci wielu z Was. Takie miejsca powinny być bezpieczne i profesjonalnie zarządzane, aby dawać radość naszym dzieciakom, a nam rodzicom - świadomość, że oddajemy je pod odpowiednią opiekę - komentuje Anna Glijer, dodając, że złożyła interpelację ws. kontroli. - Nie możemy zmienić tego co już się stało, ale możemy sprawić by takich wypadków było mniej, albo najlepiej żeby już nigdy nic takiego się nikomu nie przytrafiło.
Władze miasta mają 14 dni na odpowiedź.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.