Zaczęło się od pożaru
W poniedziałek (7 kwietnia) na drodze S12 w miejscowości Panieńszczyzna w powiecie lubelskim doszło do pożaru. Miało to miejsce na trasie między węzłem Jastków a węzłem Lublin-Sławinek.
GDDKiA przekazała, że był to "Pożar samochodu osobowego na pasie awaryjnym".
Z informacji GDDKiA wynika, że nikt nie ucierpiał. Ale był zablokowany jeden pas ruchu. Przejazd w kierunku Lublina był prawym pasem ruchu.
"Nie będziemy czekać"
W czwartek (10 kwietnia) GDDKiA opublikowała informację dotyczącą pożaru i nagranie.
- Nie będziemy czekać, zawrócimy i pojedziemy pod prąd... drogą ekspresową. Tak niestety pomyśleli i zrobili w poniedziałek niektórzy kierowcy na S12. Pomiędzy węzłami Jastków i Lublin Sławinek doszło do awarii i pożaru samochodu osobowego. Na czas akcji gaśniczej służby ratownicze wstrzymały ruch. Wytworzył się zator. Część kierowców nie chciała cierpliwie poczekać na zakończenie działań ratowniczych i udrożnienie trasy. Zawrócili i pojechali pod prąd do najbliższego zjazdu - opisuje GDDKiA.
Takie zachowanie jest niezgodne z przepisami. Nagranie z monitoringu zostało przekazane policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.