Motywacją dla protestujących, by zebrać się w centrum Lublina i pokazać swój sprzeciw wobec działań myśliwych, jest tragiczna śmierć mieszkańca wsi Młyniska (gmina Michów) w powiecie lubartowskim. Andrzej R. wyszedł 16 sierpnia br. przed furtkę swojej posesji, a chwilę potem został zastrzelony. Podejrzanym o zastrzelenie mężczyzny jest myśliwy Sławomir A. Mężczyzna miał pomylić 60-latka z dzikiem. 40-latek został aresztowany, trwa śledztwo w tej sprawie. Prokurator postawił mu zarzut popełnienia zabójstwa.
W sobotę, 27 września, o godz. 13 na ul. Wieniawskiej, pod siedzibą Zarządu Okręgowego Lublin Polskiego Związku Łowieckiego, stawiło się kilkadziesiąt osób w różnym wieku. Część z nich trzymała w rękach długi transparent z napisem "Myśliwi zagrożeniem dla społeczeństwa". Przed nimi leżał manekin, na którym namalowano rany postrzałowe i którego oklejono różnymi datami. Obok stała tabliczka "Pamięci ofiar myśliwych" oraz zapalony znicz. Pikietę zorganizował Lubelski Ruch Antyłowiecki.
- Celem zgromadzenia jest zwrócenie uwagi na zagrożenia związane z myślistwem, z poziomem bezpieczeństwa, który reprezentują członkowie Polskiego Związku Łowieckiego - mówił jeden z przedstawicieli Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego.
- Obserwujemy brak zmian w prawie łowieckim, brak jakichkolwiek chęci na zmiany, żeby to wyglądało bezpieczniej. Myśliwych jest 133 tysiące, 380 tysięcy sztuk broni jest w rękach polskich myśliwych. Myśliwi są jedyną grupą posiadaczy broni, która badania przechodzi tylko raz, kiedy uzyskuje pozwolenie na broń, w celach łowieckich - mówiła Olga Kisielewicz z Lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego.
Aktywiści poinformowali, że średnia wieku myśliwych w Polsce to 52 lata, a to - ich zdaniem - nie sprzyja bezpieczeństwu. Zwracali uwagę na naruszenia dotyczące zgłaszania planowanych polowań zbiorowych do urzędów: m.in. błędne informacje, co do dat czy miejsc działań myśliwych.
- Zgłaszanie do urzędów gmin polowań indywidualnych nie jest obowiązkowe. Należy je jednak zgłosić do dzierżawcy terenu lub zarządcy obwodu, nie później niż na 24 godziny przed ich rozpoczęciem. PZŁ nie zgadza się na to, by właściciel nieruchomość był w ogóle informowany o tych indywidualnych polowaniach, co naszym zdaniem jest kompletnym naruszeniem kwestii prawa własności czy prawa do bezpiecznego przebywania na swojej działce - stwierdzono. - Chcemy czuć się bezpiecznie. Uważamy, że czas na zmiany - dodano.
Wśród postulatów były też zakazy polowań na ptaki czy na jelenie podczas rykowiska. Uczestnicy pikiety przypominali przykłady ofiar myśliwych z ostatnich lat. Skandowali: "Raz, dwa, trzy. Jutro dzikiem będziesz ty!", nawiązując do wyjaśnień myśliwych, tłumaczących się, z oddania strzału w kierunku człowieka.
Sprawa działań myśliwych wzbudza mnóstwo emocji. Widać to było nawet po reakcjach przypadkowych przechodniów czy przejeżdżających autami przez ul. Wieniawską w czasie protestu. Starsza kobieta, idąca z kilkuletnią dziewczynką, z uśmiechem pokazała w kierunku aktywistów gest "victorii". Z kolei kierowca dostawczaka zatrzymał auto, opuścił szybę i wyraźnie wzburzony krzyknął do zgromadzonych "za robotę się weźcie!".
Aktywiści zapowiadają, że będą z bliska przyglądać się procesowi myśliwego Sławomira A., obecnie podejrzanego o zabójstwo człowieka w gminie Michów, który będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Lublinie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.