- Poinformowałem o mojej interwencji w Państwowej Inspekcji Pracy celem przeprowadzenia kontroli w MPK Lublin. W ostatnich latach dochodziło do mnie wiele sygnałów o nieprawidłowościach w miejskiej spółce – informuje Michał Moskal.
Co zarzuca poseł MPK? Jest to między innymi „mobbing, nierynkowe pensje, kary finansowe, złe warunki socjalne dla pracowników, groźby, nadgodziny, nepotyzm”. - W tym czasie powstało także wiele artykułów w mediach lokalnych na ten temat. I w końcu trzeba przeciąć ten Węzeł Gordyjski. Pracownicy na skraju wytrzymałości. Władze miasta chowają głowę w piasek – oburza się Michał Moskal. Posłowi wtórował Tomasz Gontarz, radny Rady Miasta Lublin z klubu PiS.
Polityk skierował pilną interwencję poselską do Państwowej Inspekcji Pracy. - Władze miasta milczą. Prezydent Lublina i jego zastępcy przerzucają odpowiedzialność, zamiast działać. Ponad 650 kierowców jeździ w napięciu, ścigani za opóźnienia, zmuszani do nadgodzin, zastraszani, a mieszkańcy mają dość „znikających kursów” i chaosu w komunikacji. Tymczasem MPK tonie finansowo, a miasto pompowało w system dziesiątki milionów bez żadnej kontroli. Pracownicy są odzierani z godności, bez pryszniców, szatni, odpoczynku. Tak się nie buduje miasta przyjaznego ludziom – stwierdza Moskal.
Poseł chce, aby PIP przeprowadził obszerną kontrolę. - MPK nie może dłużej funkcjonować jako firma oparta na wyzysku. Jeśli władze miasta nie potrafią zadbać o ludzi, zrobi to państwo. Lublin zasługuje na uczciwy transport i szacunek dla tych, którzy go tworzą – podkreśla polityk PiS.
Michał Moskal złożył również pismo do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.
Jak informuje Lublin112, „związkowe działające w MPK Lublin wyraziły stanowczy sprzeciw wobec podnoszonej przez posła argumentacji dotyczącej warunków pracy oraz zatrudnienia w spółce. Jego działania uznano zaś za próbę włączenia przedsiębiorstwa w działania stricte polityczne niemające pokrycia w rzeczywistości”.
Na koniec oberwało się także lubelskiej kulturze. - Fakt, że w Lublinie kręcono drugi sezon ,,1670” nie oznacza, że jego władze z Platformy Obywatelskiej mają go traktować jak folwark pańszczyźniany – podsumowuje.
Michał Moskal ma 31 lat. Pochodzi z Janowa Lubelskiego. To polityk Prawa i Sprawiedliwości i poseł na Sejm RP. Zrobiło się o nim głośno, gdy kilka lat temu wstrzymano pracę w kopalni węgla Bogdanka, by ten mógł się oświadczyć.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.