Najpierw 58-latek został skazany za brutalne napady, których dopuścił się w latach 2003-2004.
- Sprawcy krępowali ręce ofiar i bili ich pięściami po całym ciele. Czasem używali niebezpiecznych narzędzi jak gumowy młotek. Kradli pieniądze, telefony komórkowe oraz inne wartościowe przedmioty. Wszyscy napastnicy zostali ustaleni i zatrzymani przez policjantów. Następnie sąd skazał ich na kary pozbawienia wolności. 46-latek, jednak nie zamierzał poddać się wyrokowi. Wyjechał z Polski i postanowił się ukrywać - opisuje podinspektor Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Poszukiwania za sprawcą prowadzone były od 2006 roku. Policjanci ustalili, że mężczyzna ukrywa się obecnie na Węgrzech. Ustalenia były możliwe także dzięki współpracy i sprawnej wymianie informacji z węgierską policją oraz koordynacji działań przez Biuro Współpracy Międzynarodowej Komendy Głównej Policji. Wspólne działania pozwoliły doprowadzić do ekstradycji, która odbyła się pod koniec ubiegłego tygodnia. Konwój przeprowadziło Biuro Prewencji Komendy Głównej Policji.
46-latek trafił już do zakładu karnego w celu odbycia zasądzonej kary wymiarze blisko 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.