reklama
reklama

Lublin: Niemcy zamordowali tu tysiąc pięćset ludzi, w tym pacjentów szpitala. Ofiary doczekały się pomnika [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina To największa udokumentowana zbrodnia na terenie Lubelszczyzny dokonana poza obozami zagłady. W 1942 roku Niemcy zamordowali pod Lublinem półtora tysiąca obywateli polskich narodowości żydowskiej. W środę odsłonięto pomnik upamiętniający tę wstrząsającą tragedię.
reklama

Miejsce kaźni znajduje się około 15 km od centrum Lublina. To polana w lesie tuż za miejscowością Niemce, obok trasy łączącej Lublin z Lubartowem. Pomnik nawiązuje do wydarzeń z 27 marca 1942 roku, kiedy w Lasach Kozłowieckich Niemcy rozstrzelali około 1,5 tys. obywateli polskich narodowości żydowskiej. Byli to mieszkańcy lubelskiego getta. W tej grupie znaleźli się pacjenci dwóch szpitali znajdujących się w lubelskim getcie, czyli na ul. Lubartowskiej i ul. Czwartek. Przy pomocy Ukraińców Niemcy zlikwidowali szpitale i ciężarówkami wywieźli pacjentów na miejsce straceń. 

- To są fakty. I z faktami się nie dyskutuje. To nie Polacy zamykali tych biednych pacjentów szpitali żydowskich w tzw. samochodach, by ich tu przywieźć. Nie Polacy pędzili tu tych ludzi. To byli Niemcy. Była tam jeszcze jedna nacja, wspomniana w przytoczonym tu świadectwie. Nie będę o niej mówił, bo może nie czas i pora. O tym trzeba ciągle mówić. Zawsze będę protestował przeciwko realtywizowaniu historii - mówił Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego. 

- Ja staram się być optymistą. Ale dziś mam tu wyjątkowo złamane serce. Przez to, jak było i jest teraz w Izraelu. To, co było tutaj 81 lat temu, to jest nie tylko historia. To jest jeszcze raz, aktualne - powiedział Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. 

- Takie mogiły są rozsiane po polskiej ziemi. Niekiedy zapomniane zupełnie, zarośnięte lasami i chaszczami. Tak, jak i tutaj przez ponad 80 lat modlitwę za tych Żydów poległych odmawiał szumiący las i ptaki wiosenne, które tu śpiewały. I dalej będą śpiewały. Ale dziś zespalamy naszą modlitwę: rabina po hebrajsku i biskupa modlitwę chrześcijańską. Za tych, którzy tu spoczęli zamordowani w bestialski sposób. Pacjenci szpitali, ale też żołnierze Armii Krajowej pochodzenia żydowskiego. Gwiazda Dawida i godło polskie. To świadczy o braterstwie - wskazał ks. biskup Mieczysław Cisło, biskup pomocniczy senior Archidiecezji Lubelskiej. 

Choć nie było to zaplanowane w programie uroczystości, głos zabrała Marianna Krasnodębska. To 100-letnia lublinianka, odznaczona medalem Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata. 

- Uczęszczaliśmy do tych samych szkół. Mieliśmy organizacje, które ze sobą współpracowały. Urządzaliśmy piękne uroczyste imprezy, zapraszając się na nie wzajemne. I tak płynęło to nasze życie codzienne. Które nagle przerwał okrutny zbrodniczy morderca, okupant niemiecki, napadając na Polskę i rozpoczynając II wojnę światową. Nastąpiły prześladowania, grabierze, morderstwa i zbrodnie. Niemiecki okupant odmówił naszym narodom prawa do życia. Nie potrafię o tym zapomnieć i wybaczyć nie mogę - podkreśliła Marianna Krasnodębska. 

Budowę pomnika ufundowały Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego w Lublinie oraz Nadleśnictwo Lubartów. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama