We wtorek (17 października) wieczorem policjanci z komisariatu w Niemcach zostali powiadomieni o zaginięciu 74-latka.
- Mieszkaniec powiatu lubelskiego wyjechał busem do Puław. Po kilku godzinach zadzwonił do żony oświadczając, że nie wie gdzie się znajduje. Był wyziębiony. Niedługo później jego telefon stracił sygnał. Ze zgłoszenia wynikało, iż 74-latek jest osobą schorowaną. Policjanci z komisariatu w Niemcach szybko wszczęli alarm. W działania włączono również ochotników z OSP. Mężczyzna po kilku godzinach został odnaleziony w przydrożnym rowie - informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Podobne zgłoszenia otrzymali mundurowi z 5. komisariatu. Zaginioną okazała się być 79-latka.
- Kobieta, wykorzystując nieuwagę domowników, wyszła z domu w nieznanym kierunku. Ma zaniki pamięci. W jednostce ogłoszono alarm. Na szczęście kobieta po kilku godzinach została odnaleziona dzięki kamerze termowizyjnej przez policjantów z oddziału prewencji i funkcjonariuszy SOK - dodaje nadkomisarz Kamil Gołębiowski.
CZYTAJ TAKŻE: Lublin: Motocyklista wjechała wprost pod samochód
Kolejne zgłoszenie otrzymali policjanci z 3. komisariatu. W tym przypadku z zawiadomienia wynikało, że 34-latek wyszedł z domu z zamiarem popełnienia samobójstwa. Konieczne było ogłoszenia alarmu. Mężczyzna został odnaleziony w Lublinie. Był pijany.
- W każdym przypadku w działaniach zaangażowanych było po kilkudziesięciu policjantów. Mundurowych wspierali również strażacy z OSP oraz funkcjonariusze SOK. Do poszukiwań kierowany był także przewodnika z psem służbowym z komendy w Puławach - podsumowuje nadkom. Gołębiowski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.