Wczoraj na 7. komisariat w Lublinie zgłosiła się 57 letnia mieszkanka miasta. Kobieta powiediała, że kilka dni wcześniej padła ofiarą oszustwa. Zadzwonił do niej mężczyzna, który przedstawił się jako policjant CBŚP. Fałszywy funkcjonariusz poinformował kobietę o tym, że jest obserwowana przez organizację przestępczą i poprosił ją o pomoc w schwytaniu groźnych przestępców. W tym celu lublinianka miała przekazać posiadane oszczędności. Policjanci mieli wykorzystać gotówkę, podczas akcji zatrzymania oszustów.
57-latka uwierzyła w zmyśloną historię i zgodnie z instrukcją pozostawiła pod koszem na śmieci kopertę z zawartością 40 tysięcy złotych. Dopiero gdy emocje opadły, zorientowała się, że padłą ofiarą przestępstwa. Poszukujemy sprawców - informuje kom. Kamil Gołębiowski z lubelskiej policji