reklama
reklama

Lublin: 40. rocznica śmierci Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Socjolog KUL o Prymasie Tysiąclecia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

Lublin: 40. rocznica śmierci Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Socjolog KUL o Prymasie Tysiąclecia - Zdjęcie główne

O Prymasie Tysiąclecia opowiedział o. dr Marek Wódka z Instytutu Nauk Socjologicznych KUL | foto Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina Niedawno przypadła 40. rocznica śmierci Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Z tej okazji o. dr Marek Wódka z Instytutu Nauk Socjologicznych KUL wyjaśnił jak Prymas Tysiąclecia wykorzystywał wiedzę z zakresu filozofii, teologii, prawa i nauk społecznych w czasach socjalizmu w Polsce
reklama

28 maja przypada 40. rocznica śmierci Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Jak mówi o. dr Marek Wódka z Instytutu Nauk Socjologicznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II: "Prymas Polski w niedościgniony sposób potrafił wykorzystać wszechstronną wiedzę z zakresu filozofii, teologii, prawa i nauk społecznych, w tym z katolickiej nauki społecznej, w swoim pasterskim nauczaniu i rządzeniu Kościołem w niełatwych czasach socjalizmu w Polsce. Ta rzadka zdolność połączona z charyzmą, stanowczością i niezłomnością aż po więzienie, dała mu chlubny tytuł Prymasa Tysiąclecia".

Jak podkreśla wykładowca KUL, kard. Wyszyński był jednym z najwybitniejszych teoretyków i praktyków katolickiej nauki społecznej w Polsce. Tę dziedzinę wiedzy poznał w czasie swoich studiów na KUL i twórczo rozwijał, jako autor tekstów naukowych, działacz społeczny we Włocławku, wykładowca akademicki i hierarcha Kościoła.

Wykładowca dodaje też, że Stefan Wyszyński jako młody ksiądz, w okresie międzywojennym, zdał sobie sprawę z faktu, że jedyną nadzieją na odbudowę Polski po zaborach i pierwszej wojnie światowej będzie scalenie narodu jako jednej wielkiej "rodziny rodzin". Naczelną rolę w tym niełatwym procesie miał odegrać Kościół katolicki. Przekonanie to stało się jeszcze bardziej zasadne po roku 1945.

- Naród, społeczność zbudowana na tradycji, wspólnych doświadczeniach historycznych, wychowana na wspólnej literaturze, poezji i sztuce, scalana wartościami o chrześcijańskich korzeniach, to wspólnota, która – w przekonaniu Wyszyńskiego – będzie zdolna przetrwać najtrudniejsze doświadczenia, także te związane z ateistycznym reżimem komunistycznym - wyjaśnia socjolog.

Oprócz tego, podkreśla też, że programem formacji narodu polskiego w zamyśle Wyszyńskiego była jego odnowa społeczna, religijna i moralna. Na ten długi proces złożyły się: wielka nowenna narodowa przed rokiem 1966 przygotowująca rodaków do obchodów 1000-lecia chrztu Polski, odnowienie Ślubów Jasnogórskich, walka z wadami narodowymi, jak pijaństwo czy złodziejstwo, rozpadem małżeństwa i rodziny, demoralizacją dzieci i młodzieży, brakiem szacunku do pracy.

Według o. dr. Wódki Stefan Wyszyński w obszarze KNS dokonuje istotnej zmiany: osadza ją ściśle w kontekście polskiej rzeczywistości, najpierw kryzysu ekonomicznego lat 30. XX wieku, a później socjalizmu. Bazuje tu na badaniach innego profesora KUL, Czesława Strzeszewskiego, z którego dorobku naukowego wielokrotnie korzysta.

- Wyszyńskiego gramatyka życia społecznego jest prosta: fakt społecznej natury człowieka wiedzie od prymatu Boga, przez godność człowieka do jego wszechstronnej aktywności społecznej mającej na celu pełny, integralny, wielopłaszczyznowy rozwój osobowy, możliwy do osiągnięcia tylko we współpracy z innymi - zaznacza o.Wódka.

Jak mówi socjolog akcentowanie prymatu Boga w życiu osobistym i wspólnotowym, uwarunkowane jest swoistym ówczesnym kontekstem światopoglądowym. Stąd jego zdaniem, jednym z pierwszych zagadnień, którym Wyszyński zajął się po studiach, była krytyka ateistycznego komunizmu. System ten, w jego przekonaniu, usiłował zamknąć człowieka w granicach doczesności, postawić przed jego oczyma nowe ostateczne cele i dać mu nowe dogmaty i nową moralność. Podkreśla, że Wyszyński był natomiast przekonany o konieczności odbudowania tożsamości narodowej, opierając ją na uniwersalnym systemie aksjologicznym, wartościach chrześcijańskich i wierze w Boga. Odrzucał on pogląd o jedynie prywatnym charakterze religii. Uważał, że ufność płynąca z głębokiej wiary w Boga jest "dźwignią narodu, jest hartem ducha w największych prześladowaniach, jest źródłem mocy i nadziei, nawet wbrew wszelkiej nadziei".

Zdaniem wykładowcy, głównym społecznym skutkiem odrzucenia Dekalogu w życiu narodowym jest – w przekonaniu Wyszyńskiego – dehumanizacja stosunków społecznych. Religijność człowieka kształtuje jego moralność opartą na prawie naturalnym i jest ona autentyczna wówczas, gdy przekłada się na jakość relacji społecznych. Kardynał uważał wręcz, że nie tylko jednostka, ale cały naród jest w stanie czerpać nowe siły z prawa Bożego, które jest mądrością narodów.

- Wyszyński przechodzi od moralności indywidualnej, będącej zasobem jednostki, a więc od kapitału moralnego będącego integralną częścią osoby, do moralności społecznej i narodowej, jako emanacji cnót osobowych w życiu zbiorowym" – konkluduje wykładowca KUL.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama