Zbiórka dla szpitala zakończona
Lubelski Zarząd Ruchu Polska 2050 w trakcie piątkowej (5 marca) konferencji prasowej na Starym Mieście, poruszył kilka tematów. Były to: profilaktyka samobójstw wśród dzieci i młodzieży oraz finał akcji "Gramy w kolory" - zorganizowanej przez Stowarzyszenie Polska 2050 Lubelskie zbiórki darów na terapię zajęciową dla pacjentów Oddziału Psychiatrycznego dla Dzieci i Młodzieży Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie.
- Przeprowadziliśmy zbiórkę dla szpitala. Dary mamy już zebrane i przekażemy je w najbliższym czasie dyrekcji szpitala - mówił Rafał Maksymowicz, lider Ruchu Polska 2050 w województwie lubelskim.
250 samobójstw młodych osób
Maksymowicz odniósł się też do samobójstw wśród młodzieży. - W 2019 roku odnotowano około tysiąca prób samobójczych osób młodych, w tym 250 skończyło się tragicznie, bo śmiercią. Statystyki te są często niedoszacowane, bo choćby z tego względu, że jeżeli młoda osoba rzuca się pod pociąg jest to traktowane jako wypadek - podkreślał.
Dodał również, że w ubiegłym tygodniu odbyła się konferencja prasowa z udziałem lidera Ruchu Polska 2050 - Szymona Hołowni i Joanny Muchy z RP 2050 oraz lubelskiej poseł. Mówiono wówczas o rozwiązaniach systemowych przedstawionych przez dr hab. Cezarego Pakulskiego. Zgodnie z nimi 5 proc. budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia ma być przeznaczone na rozwój psychiatrii dziecięcej, ma zostać otwartych 300 centrów zdrowia psychicznego, bo w tej chwili w Polsce jest ich ok. 40. Co więcej, uwzględniono też likwidację skierowań do psychologa oraz zgodę na to, żeby osoba po 15. roku życia mogła sama pójść na wizytę do psychiatry i psychologa.
- Mam nadzieję, że te postulaty zostaną zrealizowane jak najszybciej. Jednak dzisiaj chcemy się skupić na profilaktyce, czyli na tym wszystkim, co każdy z nas może zrobić, aby takich tragedii, kiedy młoda osoba odbiera sobie życie, było jak najmniej. Każde zachowanie samobójcze jest uwarunkowane wieloma czynnikami. Wśród czynników jest sytuacja szkolna łącznie z konfliktami rówieśniczymi, a także zjawiska tzw. zarażania społecznego, gdy młodzi ludzie naśladują zachowania samobójcze, które znają z mediów - mówiła Milena Kozak-Chrzanowska z Lubelskiego Zarządu Ruchu Polska 2050.
Na konferencji była też mowa o relacjach rówieśniczych.
- Młodzi ludzie borykają się z wieloma dynamicznie przebiegającymi zmianami m.in. hormonalnymi, rozwojem nowych funkcji poznawczych, poszerzaniem kontaktów społecznych i podejmowaniem nowych ról społecznych, ale także usamodzielnieniem się od rodziców. Zmiany te wywołują wiele obaw, zmian emocji i nastroju. Porażki w tym odrzucenie rówieśnicze, przemoc rówieśnicza i zbyt wysokie wymagania rodziców, przyczyniają się do tzw. zniekształcenia obrazu własnej osoby. Przez to młodzi myślą, że są gorsi od rówieśników i do niczego się nie nadają. Spada również samoocena i poczucie własnej wartości - tłumaczył Bartosz Marzec, lider Pokolenia 2050 w województwie lubelskim.
Zaznaczał też, że koledzy, rówieśnicy często nie dostrzegają takich sygnałów ostrzegawczych, ale zawsze powinno się reagować na przemoc zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Wymienił m.in. szykanowanie z powodu orientacji seksualnej, koloru skóry i statusu społecznego i wiary. - Wystarczy uśmiech i rozmowa, dlatego dbajmy o siebie nawzajem - podsumowywał.
Szkoła powinna wspierać młodych
Z kolei Anna Sieduszewska, która jest nauczycielką i członkinią Stowarzyszenia Polska 2050, wyjaśniała, że ważnym elementem profilaktyki depresji samobójstw u dzieci jest wspierające środowisko szkolne. Jej zdaniem na profilaktykę składać się powinno budowanie dobrych relacji nauczycieli z uczniami i rodzicami oraz między uczniami, czyli działania integracyjne zapobiegające stygmatyzacji i odrzuceniu oraz zdecydowana niezgoda na przemoc, konsekwentne reagowanie nauczycieli na wszelkie przejawy przemocy, ochrona i wsparcie dla ofiar przemocy, wzmacnianie więzi ze szkołą poprzez angażowanie uczniów w projekty i wydarzenia, wskazywanie osób, do których można udać się po pomoc oraz zacieśnianie współpracy z rodzicami.
- Jako nauczyciele powinniśmy umieć dostrzegać sygnały ostrzegawcze i być wyposażenia w wiedzę dotyczącą profilaktyki zaburzeń psychicznych. Jesteśmy często jedynymi osobami w otoczeniu dziecka, gdzie może ono uzyskać pomoc. Raport NIK z września 2020 roku podaje, że realia są niestety takie, że 44 procent polskich szkół nie ma zatrudnionego psychologa - zaznaczała Anna Sieduszewska.
Zalecenia dla mediów w opisywaniu samobójstw
Z kolei Kozak-Chrzanowska informowała, że w latach 80. w Stanach Zjednoczonych w celach profilaktycznych wyświetlano młodzieży film o młodym samobójcy, który miał ostrzegać i wywoływać refleksje.
- Skutek był taki, że w przeciągu trzech miesięcy od emisji tego filmu 43 nastolatków biorących udział w tym pokazie popełniło samobójstwo. Specjaliści określają to zjawisko efektem Wertera. Oznacza to, że im więcej mówi się w mediach o konkretnym samobójstwie, konkretnej osoby, zwłaszcza znanej, im bardziej ten przekaz nacechowany jest emocjonalnie, im więcej zawiera szczegółów, tym bardziej młodzi potrafią identyfikować się z motywami tego samobójstwa i tym więcej odnotowujemy prób samobójczych - wyjaśniała Milena Kozak-Chrzanowska.
Podkreśliła, że dlatego Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wydała zalecenia dotyczącego tego, w jaki sposób media powinny relacjonować takie wydarzenia. To np. unikanie szczegółowego sposobu odbierania sobie życia, szczegółowego opisu miejsc, w których popełnia się samobójstwa i ostrożne dobieranie nagłówków, zdjęć i filmów.
- Nasza dzisiejsza konferencja ma charakter edukacyjny, bo bardzo głęboko wierzymy w to, że uzbrojeni w taką wiedzę, jesteśmy w stanie ograniczyć skalę problemu i być może ocalić komuś życie - podsumowała.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.